Zobacz wideo. Unikatowe rowery Adama Zdanowicza
Rowerowy szał trwa już od roku
Ludzie na całym świecie wsiedli na rowery. Gdy siłownie, kluby fitness i baseny pozostają zamknięte, jazda na dwóch kółkach zyskuje wielu nowych zwolenników.
- Ten boom trwa już od roku. Nie jest to już dla nas nic nowego – twierdzi Michał Gołaś, kolarz zawodowy grupy Ineos, mistrz Polski w szosowym wyścigu ze startu wspólnego z 2012 roku, a także właściciel sklepu rowerowego w Toruniu.
Nie ukrywa jednak, że od dłuższego czasu sprzedawcy sprzętu rowerowego borykają się z problemami.
– Nie ma tylu rowerów, ile chcielibyśmy, żeby było. Są pewne problemy z zamówieniami – przyznaje Michał Gołaś. Podkreśla jednocześnie, że sklep próbuje dostosować się do tej niestabilnej sytuacji, ale łatwo nie jest.
– Przez pandemię łańcuchy dostaw zostały przerwane – wyjaśnia kolarz. W tej trudnej sytuacji dostrzega jeden plus. – Cieszy nas to, że ludzie wsiadają na rowery – mówi Olimpijczyk.
Polecamy
Nowy rower w Toruniu trudno kupić, stary - ciężko naprawić
O problemach z dostawami opowiedział „Nowościom” również Paweł Kwiatkowski.
– Boom na rowery jest, tylko nie ma co sprzedawać, bo ciężko z towarem. Przez pandemię zwiększyło się zainteresowanie sportem. Ludzie chcieli wyjść z domu i wspólnie spędzić czas. Tymczasem nasze dostawy są bardzo okrojone. Otrzymujemy 15 proc. tego, co zamówiliśmy – mówi Paweł Kwiatkowski.
Polecamy
Kłopoty w branży rowerowej spowodowane są opóźnieniami w fabrykach, zawiódł także transport. Kiedy sytuacja się ustabilizuje? Nieprędko. – Nic nie wskazuje na to, że wszystko wróci do normalności nawet w 2022 roku – uważa Paweł Kwiatkowski. Szczęściarzem jest ten, kto posiada własny rower. Choć i tu mogą pojawić się pewne niedogodności, jeśli sprzęt odmówi nam posłuszeństwa. - Nie ma elementarnych części do zamówienia. Naprawa starego roweru może być trudna, bo nie będziemy mieli dostępnych części – przyznaje Paweł Kwiatkowski. Do sklepu przy Szosie Chełmińskiej zaglądają klienci, niestety zdarza się, że sprzedawcy muszą ich odsyłać z kwitkiem, bo sprzętu po prostu nie ma. - Tak wygląda sytuacja na całym świecie, nie tylko u nas. Cała Europa ma ten sam problem – podsumowuje Paweł Kwiatkowski.
Polecamy
A może rower miejski?
Co nam pozostaje? Przerzucić się na bieganie albo… dbać o ten sprzęt, który mamy. Zawsze możemy też wypożyczyć rower miejski. Tym bardziej że niedawno powstały w Toruniu dwie nowe stacje:
- na Wrzosach,
- przy ul. Starotoruńskiej.
Łącznie jest ich już ponad 60. W ubiegłym roku torunianie najchętniej korzystali ze stacji przy Wałach gen. Sikorskiego, skąd wypożyczyli sprzęt ponad 7700 razy. Aby korzystać z roweru miejskiego, na koncie Torvelo musimy mieć min. 10 zł, przy czym warto dodać, że 20 minut jazdy jest darmowe. Pamiętajmy, że rower możemy wypożyczyć na dowolnej stacji, a oddać na innej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?