Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wart Kuchciński Szmajdzińskiego

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Gdy od posłanki Sobeckiej dowiedzieliśmy się, że istnieje plan zniszczenia Radia Maryja i że stoi za tym Roman Giertych, wiedziałem, że w dziedzinie różnego typu językowych wygibasów ten tydzień będzie należał do posłów. I tak było.

<!** Image 1 align=left alt="Image 35869" >Gdy od posłanki Sobeckiej dowiedzieliśmy się, że istnieje plan zniszczenia Radia Maryja i że stoi za tym Roman Giertych, wiedziałem, że w dziedzinie różnego typu językowych wygibasów ten tydzień będzie należał do posłów. I tak było. Wspaniałego materiału dostarczyła debata nad wnioskiem o zakończenie kadencji. Wynik był oczywisty, ale ilość piany, jaką nabito przed uruchomieniem urządzeń do głosowania, była imponująca. Poseł Jerzy Szmajdziński poddał rząd miażdżącej krytyce po linii demokracji i na bazie uczciwości. Jak na SLD przystało. Spośród wielu grzechów, zarzucił też PiS-owi sięganie po metody totalitarne. Gdyby za straszenie totalitaryzmem zabrał się jakiś młodzian, byłaby to zwykła ignorancja. Jednakże ciut starsi powinni wiedzieć, na czym polegają totalitarne metody - masowe egzekucje, wywózki setek tysięcy ludzi, prześladowania całych grup społecznych, wyroki śmierci wykonywane na przeciwnikach politycznych. I w tym momencie żarty się kończą, wywijanie totalitaryzmem na potrzeby bieżącej młócki politycznej jest obrzydliwe. Tym bardziej że tak jak w stareńkiej piosence Andrzeja Garczarka, „tu są ludzie, którzy jeszcze budzą się z krzykiem w środku nocy”.

Po Szmajdzińskim popisywał się Kuchciński. To, że według posła PiS całe zło to przez tą okropną opozycję, to nic nowego. I to, że ta Platforma to ona temu wina - to też śpiewka, którą poseł Kuchciński i jego koledzy powtarzają do znudzenia od roku. Nowa była egzegeza historyczna. Otóż Kuchciński mówiąc o postawie PO w czasie negocjacji koalicyjnych stwierdził, że Platforma uciekała się do metod bolszewickich i... trockistowskich. No, Lwa Trockiego to jeszcze w IV RP nie mieliśmy na tapecie. Politycy PiS lubią sięgać w przeszłość, premier Kaczyński cofał się swego czasu do KPP, poseł Kurski do Wehrmachtu, a Kuchciński wyjeżdża z Trockim. Ciekawe, kto pierwszy dotrze do Hunów.

<!** reklama right>Straszna jest ta galopująca inflacja języka. Jasne, że nie zaczęło się to dziś. Lepper krzyczący o bandycie z Pabianic czy antyludzkim Balcerowiczu, agresywny język niektórych publicystów Radia Maryja, polityczna poprawność lat 90., arbitralnie dekretująca, kto jest Europejczykiem, a kto oszołomem, czy wreszcie dorobek Jerzego Urbana, który z chamskiego, knajackiego języka stworzył rodzaj kodu środowiskowego - to wszystko tworzyło grunt pod dzisiejsze nieszczęście. Te łżeelity Kaczyńskiego, wykształciuchy Dorna, czy równie głupi kaczyzm-faszyzm Senyszyn stają się normą w polskiej debacie publicznej. Najgorsze jest to, że brutalizacja wylewa się poza politykę. Mam wrażenie, że jeszcze kilka lat temu ks. prymas Glemp krytykując ks. Isakowicza-Zaleskiego nie zarzuciłby mu, że staje się „nadubowcem”. A co będzie za kilka lat?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska