Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrzosowisko w Toruniu. Usługi medyczne przy centrum szkolenia WOT i strzelających armatach?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Bractwo Kurkowe jest bardzo mile widziane podczas różnego rodzaju świąt i imprez miejskich. Dziś jednak jego prezes mówi o tym z goryczą, ponieważ obawia się o los siedziby bractwa.
Bractwo Kurkowe jest bardzo mile widziane podczas różnego rodzaju świąt i imprez miejskich. Dziś jednak jego prezes mówi o tym z goryczą, ponieważ obawia się o los siedziby bractwa. Sławomir Kowalski
Czy toruńscy urbaniści, którzy przygotowali nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Wrzosowiska są świadomi tego, jak wielki hałas panuje w wojskowym ośrodku szkoleniowym? Czy inwestor zainteresowany budową na Wrzosach osiedla dla seniorów zdaje sobie sprawę z tego, że przy wystrzale z armaty brzęczą szyby w oknach?
od 16 lat

W roku 2009 Rada Miasta Torunia podjęła decyzję w sprawie nadania drodze prowadzącej do Fortu VI nazwy ul. Bractwa Kurkowego. W dowód uznania dla jednej z najstarszych i najświetniejszych organizacji w mieście, a także zasług dla ludzi, którzy ją reaktywowali i w pocie pocie czoła zaadaptowali fort na swoją siedzibę. Niebawem toruńscy radni podejmą decyzję, która cały ten wysiłek może przekreślić. Przygotowany przez urbanistów plan zagospodarowania Wrzosowiska budzi obawy nie tylko wśród mieszkańców Wrzosów.

Polecamy

Po kolei jednak. Toruńskie Bractwo Kurkowe powstało w XIV wieku. To dzięki niemu miasto stało się jednym z pierwszych w Rzeczypospolitej ośrodków szkolenia artylerzystów. Do II wojny światowej była to jedna z najbardziej prestiżowych i najbogatszych organizacji w mieście. Główna siedziba znajdowała się w gmachu przy Przedzamczu, w obecnym MDK. Majątek bractwa był szacowany na kilka milionów złotych, w skarbcu znajdowały się bezcenne pamiątki, m.in. dary monarchów, bądź przedmioty z nimi związane - w tym np. tarcza, do której strzelał król August II, zaś w czasach II RP prezydent Ignacy Mościcki. Skarb ten został zrabowany przez Rosjan po zajęciu przez nich Torunia w 1945 roku, nieruchomości zaś odebrała strzelcom władza ludowa. Imponująca nić historii została przerwana tuż przed 600. rocznicą powstania bractwa.

Kiedy odrodziło się toruńskie Bractwo Kurkowe?

Po upadku komunizmu barwne tradycje udało się wskrzesić. Zaangażowani w to entuzjaści musieli jednak budować wszystko od nowa. W latach 90. bractwo otrzymało w dzierżawę Fort VI, a raczej to co z niego zostało. Fort bowiem w latach 50. przebudowano na schron. Strzelnice zostały zamurowane, a znaczna część obiektu zasypana. Poza tym istniał tu również magazyn GS-u.

- To była ruina - wspomina Leszek Polak, prezes Toruńskiego Bractwa Kurkowego. - Z głównego korytarza musieliśmy usnąć kilka ton zgniłej cebuli. Wie pan, jak cuchnie zgniła cebula?

Dlaczego w forcie pojawiła się woda?

Lata mozolnej pracy przyniosły jednak efekt. Fort ożył, w jego wyremontowanych salach spotykają się członkowie bractwa, świętując m.in. intronizację kolejnych Królów i Dam Kurkowych. Jest tu strzelnica, gdzie członkowie bractwa ćwiczą oko, a także teren do paintballa. Czarne chmury nad fortem zaczęły się gromadzić kilka lat temu.

- Dziś jesteśmy otoczeni przez tereny zabudowane - mówi Leszek Polak. - Ci, którzy wydawali pozwolenia na budowę, nie wzięli pod uwagę odwodnienia terenu.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Kiedyś wodę z fortu odprowadzał specjalny kanał, który biegł pod Szosą Chełmińską i przez znajdujący się po jej drugiej stronie las. Dziś nie ma już po nim śladu. Dodatkowo poziom wód gruntowych zaburzyły głębokie wykopy towarzyszące m.in. budowie Matopatu.

Polecamy

- Kiedy ona trwała, u nas cały czas pracowały pompy i głowy. Szukaliśmy sposobu, jak osuszyć teren - dodaje Leszek Polak.
Pompa pracuje także i dziś. Odnowione z takim wysiłkiem pomieszczenia nadal są jednak pełne wilgoci. Jeden ze schronów, który wcześniej służył jako skład drewna, jest zatopiony w całości.

Do czego miało się nie wtrącać Bractwo Kurkowe?

Zapowiedzi dotyczące przyszłości budzą w forcie jeszcze większy niepokój. Jak wiadomo trwają prace nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych między Ugorami, ul. Storczykową i Szosą Chełmińską. Wniosek o zmianę tego planu złożyły m.in. Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych. Grunty co prawda nadal należą do miasta, ale firma przygotowała już plan budowy na tych terenach osiedla dla seniorów. Strzelcy, podobnie jak mieszkańcy Wrzosów są zaniepokojeni tym, że istotne w tej sprawie decyzje zapadają bez ich wiedzy.

- Dwa lata temu kolega spotkał na forcie kilka osób, które ustalały przyszłe zagospodarowanie tego terenu - mówi Leszek Polak. - Zwrócił im uwagę, że fort jest pod ochroną, ale w odpowiedzi usłyszał, że oni wiedzą co robią, a on ma się nie wtrącać.

Jak tu się jednak nie wtrącać, skoro w "starym" planie fort jest przeznaczony pod działalność związaną ze sportem i rekreacją, zaś w projekcie nowego ma się stać obiektem usługowym?

- Załóżmy, że do Urzędu Miasta zgłosi się ktoś, kto wyłoży powiedzmy dwa miliony złotych i będzie chciał zrobić w forcie hodowlę pieczarek. Co wtedy - pyta Leszek Polak.

Czy nowy plan dla Wrzosowiska wyklucza działalność w forcie Bractwa Kurkowego?

Pytanie w tej sprawie przekazaliśmy do Urzędu Miasta, skąd otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

"Przeznaczenie podstawowe tego obszaru to "tereny zieleni urządzonej (publiczny park leśny)". Ponadto dla terenu przewidziano projekt planu dopuszczający działalność usługową w kubaturze Fortu VI „Jarema Wiśniowiecki” oraz w kubaturze schronu piechoty J-12. Obecne użytkowanie fortu obejmuje działalność Bractwa, która mieści się w pojęciu usług (usługi sportu). W związku z tym wspomniana działalność nie jest sprzeczna z projektem planu w zakresie przeznaczenia, pod warunkiem zachowania określonych w planie zasad ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków, w tym zakazu nowej zabudowy. Plan nie wyklucza również obecnie prowadzonej działalności strzelnicy oraz aktywności typu paintball, odbywającej się na zewnątrz pomieszczeń fortu".

Jak się żyje przy jednostce wojskowej?

Projekt nowego planu dla Wrzosowiska jest już gotowy. Jak już wcześniej informowaliśmy, pod usługi medyczne urbaniści zarezerwowali w nim działkę o powierzchni 2,2 ha. Plany związane z tymi terenami ma jednak nie tylko miasto czy TZMO, ale również wojsko. Na terenie jednostki przy ul. Polnej ma powstać ogólnopolskie Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej.

- W armii spędziłem 30 lat, między innymi mieszkałem przy jednostce wojskowej - mówi Leszek Polak. - Wiem co to znaczy. Hałas zaczyna się od szóstej rano, gdy wojsko wyrusza na poranną zaprawę.

Była jednostka wojskowa?

WOT zapowiada, że szkolenia w ośrodku będą prowadzone bardzo intensywnie. Czy toruńscy urbaniści są tego świadomi?

"Należy podkreślić, że pomiędzy granicą dawnej jednostki wojskowej przy ul. Polnej a obszarem osiedla mieszkaniowego i terenami otwartymi przy ul. Storczykowej znajduje się obszar leśny przeznaczony w projekcie planu do zachowania i ochrony, stanowiący barierę akustyczną" - czytamy w odpowiedzi jaką otrzymaliśmy z Urzędu Miasta. - Odnosząc się do kwestii zagospodarowania terenu d. jednostki wojskowej przy ul. Polnej, informuję, że obszar ten posiada miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Wrzosy - Przy Forcie” dla terenu położonego w rejonie ulic: Legionów, Polna, Szosa Chełmińska, Bractwa Kurkowego w Toruniu (uchwała NR 828/18 Rady Miasta Torunia z dnia 22 marca 2018 r.). Natomiast w dniach 4 lipca 2019 i 22 maja 2020 r., decyzjami Ministra Obrony Narodowej, obszar ten stał się terenem zamkniętym ze względu na potrzeby obronności państwa".

Skoro minister zamknął teren ze względu na potrzeby obronności państwa, to chyba raczej nie jest to była jednostka wojskowa? Poza tym który las ma być barierą akustyczną? Ten, o którego zachowanie walczą mieszkańcy Wrzosów?
Nie wiadomo, czy w centrum wyszkolenia WOT będzie strzelnica. Wiadomo jednak, że strzelnica znajduje się na Forcie VI i że jest używana.

- Gdy strzelamy z broni sportowej, jest cicho - mówi Leszek Polak. - Używamy jednak również broni czarnoprochowej, poza tym każde strzelanie rozpoczynamy i kończymy wiwatem armatnim.

O tym, jaki temu towarzyszy huk można się przekonać podczas różnych uroczystości miejskich. Wtedy Bractwo Kurkowe, w paradnych strojach i z artylerią, jest bardzo mile widziane. Jak będzie w przyszłości? Czy Bractwo nie zostanie zmuszone do opuszczenia Fortu VI? Czy Rada Miasta zmienił wtedy również nazwę ulicy? Na jaką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska