Kto w Toruniu ma prawo przygotowywać projekty uchwał? Między innymi prezydent, przewodniczący Rady Miasta, radni, a także grupa co najmniej 150 mieszkańców. Tak przynajmniej mówią przepisy. Z możliwości tej skorzystali obrońcy terenów zielonych na Wrzosach. Przygotowali społeczny projekt uchwały powołującej zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Park naturalny Wrzosowisko". W programie czwartkowej sesji nie pojawiła się jednak ich inicjatywa, ale podpisany przez przewodniczącego Marcina Czyżniewskiego dokument dotyczący odrzucenia projektu obywatelskiego.
Polecamy
Dlaczego Rada Miasta miała odrzucić uchwałę?
Według oficjalnych wyjaśnień urzędników, z powodów proceduralnych. Braku współrzędnych, ekspertyzy przyrodniczej oraz kolizji z przygotowywanym właśnie nowym planem zagospodarowania tego terenu.
- Toczy się procedura planistyczna. Konwent seniorów uznał, że tego typu uchwała nie może być głosowana w momencie, w którym trwają procedury - przekonywał przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski. - Właściwy moment będzie po dyskusji i po głosowaniu nad planem.
Autorzy przeznaczonego do odrzucenia wniosku obywatelskiego pojawili się na sesji. Nie zgodzili się z tymi argumentami tłumacząc, że zgodnie z uwagą zawartą w opinii prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta, zaznaczyli numery działek, a teren parku opisali słownie. Przedstawili też ekspertyzę przygotowaną przez dra Lucjana Rutkowskiego, który jest pod tym względem jednym z największych autorytetów w Toruniu. Ekspertyza ta nie została przez władze miasta uwzględniona. Miasto jednak swojej ekspertyzy nie przygotowało, ponieważ - jak poinformował prezydent - Wydział Środowiska i Ekologii w tej chwili nie ma swoim budżecie środków na ten cel. Mieszkańcy uznali, że te problemy powinny zostać rozwiązane przez Urząd Miasta, bądź przy pomocy urzędników, ponieważ to urząd dysponuje specjalistami, a poza tym urząd i jego pracownicy służą mieszkańcom.
- Do tej pory wszystkie propozycje mieszkańców były opiniowane negatywnie przez prezydenta. Wnioski do wcześniejszego planu, petycja, budżet obywatelski, a także ta inicjatywa. Jaka jest tego przyczyna? - pytał w imieniu autorów społecznej uchwały Łukasz Ruszkowski z Rady Okręgu Wrzosy.
Jego zdaniem dialog z mieszkańcami na jaki powołują się władze miasta jest pozorny, zaś wszystkie działania magistratu mają na celu narzucenie własnych rozwiązań.
Jakie wątpliwości mieli radni KO?
Przewodniczący Marcin Czyżniewski zaproponował, aby rada, po odrzuceniu obywatelskiego projektu uchwały, przyjęła skierowany do prezydenta apel w sprawie ochrony zielonych terenów Wrzosowiska. Mieszkańcom ta propozycja nie przypadła do gustu. Zastrzeżenia mieli także radni Koalicji Obywatelskiej, którzy uznali, że uchwały zakładające odrzucenie projektów obywatelskich są jakimś nieporozumieniem. W tym przypadku zdaniem radnych należało pomóc wnioskodawcom w usunięciu niedociągnięć formalnych, a jeśli w budżecie Wydziału Środowiska i Ekologii brakowało funduszy na wykonanie ekspertyzy, poprosić radę o korektę budżetu. Tego typu wnioski radni rozpatrują na każdym posiedzeniu. Dzięki temu przyklejanie plastra w postaci apelu do prezydenta byłoby niepotrzebne. Ostatecznie, z wnioskiem o zlecenie kompleksowej ekspertyzy środowiskowej wystąpił klub radnych Prawa i Sprawiedliwości wspólnie z klubem prezydenckim.
Polecamy
Michał Zaleski również zabrał głos w tej sprawie.
- Ja nie mogę pozytywnie zaopiniować wniosku, który ma zamiar naruszyć stan prawny, a stan prawny jest taki, że w styczniu 2021 roku Rada Miasta zdecydowała o opracowaniu dla tego terenu nowego planu zagospodarowania przestrzennego - powiedział. - Procedura trwa. Jeżeli rada przyjęła taką uchwałę, to ma obowiązek nadzorować przebieg prac planistycznych, ale nie narzucać sposobów rozwiązań poprzez uchwałę, o jakiej teraz dyskutujemy.
Komu służy prezydent Zaleski?
Prezydent Zaleski uznał również, że ze słów Łukasza Ruszkowskiego wynika, iż wszystkiemu winien jest niekompetentny i nieprzygotowany prezydent.
- Służę mieszkańcom Torunia, ale wszystkim, a nie grupie 40 osób zainteresowanych wyprowadzaniem psów na dwa hektary - powiedział oburzony Michał Zaleski.
Te słowa obserwujący obrady mieszkańcy przyjęli głośno wyrażając swoją dezaprobatę. Przypomnijmy, że pod petycjami w sprawie zachowania Wrzosowiska podpisało się nie 40, ale kilka tysięcy osób.
Jak głosowali radni?
Ostatecznie, przeciw odrzuceniu obywatelskiego projektu uchwały zagłosowali radni z KO: Maciej Krużewski, Michał Rzymyszkiewicz, Piotr Lenkiewicz, Margareta Skerska-Roman, Bartosz Szymanski, Józef Wierniewski. Od głosu wstrzymali się radni KO: Michał Wojtczak i Krystyna Żejmo-Wysocka. Nieobecni byli radni KO: Bartłomiej Jóźwiak i Jakub Hartwich. Wszyscy radni klubu PiS, klubu prezydenckiego i Łukasz Walkusz z KO opowiedzieli się za odrzuceniem inicjatywy mieszkańców.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
