Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Kopenhagi do toruńskiego zoo [zdjęcia]

Justyna Wojciechowska-Narloch, Fot. Sławomir Kowalski
Nowa atrakcja w toruńskim zoo. Na wybiegu można zobaczyć samicę karakala, która przyjechała do nas z Kopenhagi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203394" sub="Karakala, nawet w mroźne i śnieżne dni, chętnie wychodzi ze swego pomieszczenia [Fot.: Sławomir Kowalski]">

Na wybiegu toruńskiego zoo zobaczyć można zwinną i piękną samicę karakala.** Jej przysmaki to śledzie, szczury i wołowina. Jest chętna do zabaw, ale nie lubi tramwajów. Mowa o najnowszym nabytku toruńskiego Ogrodu Zoobotanicznego, czyli samicy karakala, która przyjechała do nas z Kopenhagi.**

<!** reklama>

Karakale czy inaczej rysie stepowe to drapieżne ssaki z rodziny kotowatych. W naturze zamieszkują Azję, Półwysep Arabski oraz obszary Afryki. Ich nazwa wywodzi się od tureckiego słowa karakulak, czyli czarne ucho. Słyną z tego, że bardzo łatwo dają się oswoić. W przeszłości nawet używano ich do polowań. Niestety, karakale są obecnie obiektem intensywnych polowań. Wprawdzie ich futro nie ma wartości handlowej, ale są uważane za szkodniki, ponieważ chętnie zaglądają na farmy.

Samica, którą od 19 grudnia mamy w Toruniu, przyjechała tu z zoo w Kopenhadze.

- Jest to 2-letnia dziewczynka, która od pierwszego dnia dobrze poczuła się w przeznaczonym dla niej pomieszczeniu. Pierwsze dni przebywała tylko w nim, ale po tygodniu otworzyliśmy jej wyjście na zewnętrzny wybieg. Najpierw ostrożnie wyjrzała, ale Bydgoską akurat przejeżdżał tramwaj, więc wycofała się do środka - opowiada Beata Gęsińska, dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. - Teraz już chętnie wychodzi, nawet w mroźny i śnieżny dzień spędza sporo czasu na zewnątrz. W pomieszczeniu utrzymujemy temperaturę 15 stopni, więc zawsze może się tam ogrzać. Jej menu jest zróżnicowane, a w zestawie znajdują się: szczury i inne gryzonie, świeże śledzie, kurczaki, wołowina.

Kotka ma bardzo przyjazny charakter, chętnie się bawi, lubi z góry obserwować otoczenie. Do marca powinien dojechać do niej samiec z Krakowa, który na razie przebywa jeszcze z matką. Będzie to druga w Polsce hodowlana para karakali.

- Liczymy na to, że doczekamy się potomstwa od tych pięknych, zwinnych zwierząt - dodaje Beata Gęsińska.

Warto podkreślić, że karakale należą do najszybszych na świecie kotów. Lepsze od nich pod tym względem są tylko gepardy. Umieją się wspinać na drzewa, a samce i samice na wolności żyją osobno.

Zobacz galerię: Z Kopenhagi do toruńskiego zoo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska