Zużytej lodówki nie wolno już wyrzucić byle gdzie. Nowe prawo nakłada na sprzedawców obowiązek odbierania starego sprzętu.
– Napisać ustawę pewnie było prosto. Ale jak te przepisy mają funkcjonować w praktyce, nikt z nas tak naprawdę jeszcze nie wie – zdradza Tomasz Mnich, szef toruńskiego sklepu Domaru, handlującego sprzętem RTV i AGD.
Obowiązek sprzedawcy
<!** Image 2 align=right alt="Image 10590" >Starych pralek, lodówek, komputerów, a nawet golarek i suszarek do włosów nie wolno już wyrzucać na śmietnik. Zawierają toksyczne substancje i Unia Europejska nakazała stworzyć specjalny system punktów do ich odbioru. Polska dostosowała swoje przepisy w Ustawie o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Obowiązkami obarczeni zostali producenci i sprzedawcy. Jeśli kupujemy nową zamrażarkę, sklep powinien przyjąć od nas starą. Taka praktyka jest jednak rzadkością.
– Nie zdarza się, by ktoś kupując nową pralkę, oddawał nam starą – nie kryją w markecie Domaru przy ul. Chrobrego. – Klienci dogadują się jakoś z pracownikami transportu, którzy stary sprzęt gdzieś wywożą.
Tomasz Mnich, kierownik Domaru, jak większość handlowców, nowe przepisy ma na razie tylko na papierze.
– Producenci będą woleli zapłacić nam, byśmy zorganizowali odbiór zużytego sprzętu, niż zajmować się tym samodzielnie – spodziewa się. – My natomiast zmuszeni będziemy do wynajęcia firmy utylizującej odpady niebezpieczne. A to, bądźmy szczerzy, łączyć się będzie ze sporymi kosztami.
Kto zarobi na tym zarobi?
Jak relacjonują handlowcy, zaczął się ruch w „śmieciowym interesie”. Do sklepów zgłasza się coraz więcej osób, oferujących odbiór staroci. W firmie Thornmann Recycling przy ul. Poznańskiej (potentacie w branży utylizacji odpadów) ten temat wywołuje nerwową reakcję.
– Ci ludzie nie mają żadnych podstaw, by oferować swoje usługi – twierdzi Piotr Widuch, szef zakładu. – Jesteśmy jedną z dwóch największych w Polsce firm, zajmujących się tym biznesem. Więcej – uczestniczyliśmy w tworzeniu nowych przepisów i to my mamy prawo być zainteresowani tym tematem.
Inni, którzy dostrzegli interes w toksycznych odpadach, nie są – zdaniem Piotra Widucha – przygotowani do podjęcia działalności. Na temat cen swoich usług i ich ewentualnych podwyżek Piotr Widuch wypowiadać się nie chce.
- Dotychczas zużyty sprzęt RTV i AGD odbierało w Toruniu głównie MPO.
- Dodatkowo, własnym transportem, można elektryczne śmieci odwozić do magazynów, przy ul. Kociewskiej i Grudziądzkiej.
- W tym roku zebrano w sumie 529 kg takiego sprzętu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?