Żeby stoły nie były puste

78-letni pan Jerzy, kiedyś nauczyciel, 89-letnia pani Wiesława, miłośniczka audycji radiowych, i 68-letni pan Antoni, zapalony działkowiec - tę trójkę oprócz podeszłego wieku łączy jeszcze jedno - samotność.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199835" sub="Pracownicy MOPR-u (na zdjęciu Olga Okrucińska i Magdalena Bednarska) wiedzą najlepiej, w jak trudniej sytuacji są seniorzy [Fot.: Sławomir Kowalski]">Takich osób tylko w samym Toruniu są setki. Starzy, schorowani, bez rodziny i pieniędzy, zdani na łaskę obcych ludzi. Zamykają się ze swoim smutkiem i ubóstwem w czterech ścianach, cierpią w milczeniu.

- Czasem nawet nie wiemy, że obok nas żyje ktoś tak straszliwie samotny - mówi Olga Okrucińska, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu. - Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czyli czas niezwykły i magiczny. Dzieląc się tym, co mamy, możemy choć na chwilę rozjaśnić życie seniorów. <!** reklama>

Uśmiech mimo wszystko

Jak żyją ludzie w podeszłym wieku, doskonale wiedzą pracownicy socjalni. To oni stykają się z nimi na co dzień, często są jedynymi, którzy ich odwiedzają. Słuchają niezwykłych historii ich życia, dowiadują się o miłościach sprzed lat i dawnej aktywności, która dziś jest tylko wspomnieniem.

W rozmowie z „Nowościami” pracownicy socjalni opowiadają m.in. o panu Jerzym, schorowanym 78-latku, byłym nauczycielu. Mężczyzna utrzymuje się z maleńkiej emerytury, nie ma nikogo bliskiego, a mimo to stara się dostrzegać pozytywne strony życia. Jest pogodny i uśmiechnięty. Jego świąteczne marzenia to żywność oraz książki, które umilą mu samotne, długie zimowe wieczory.

Te 89-letnia pani Wiesława, inna podopieczna MOPR, spędza słuchając radia. W jej skromnym mieszkaniu nie ma nawet telewizora. Niedawno straciła ukochaną siostrę. Nie może też liczyć na pomoc siostrzeńca, u którego właśnie zdiagnozowano złośliwy nowotwór krtani. Pani Wiesława, choć sama ma bardzo niewiele, potrafi dzielić się z innymi.

I jeszcze 68-letni pan Antoni, który zajmuje mikroskopijny drewniany domek na działkach. Ogrzewa go tym, co znajdzie w pobliżu: gałęziami, szyszkami, liśćmi. Do niedawna do niskiej emerytury dorabiał wykonując drobne prace zlecone przez sąsiadów z ogrodów działkowych.

Teraz jest to już niemożliwe, bo pan Antoni zachorował na nowotwór i przeszedł ciężką chemioterapię. On też nie ma żadnej rodziny. Wsparciem starszemu mężczyźnie służy jego sąsiad z działek, pracownik administracji w toruńskim MOPR.

Sprana pościel odpada

Akcja świątecznej pomocy dla seniorów prowadzona wspólnie przez „Nowości” i MOPR odbywa się po raz drugi. W ubiegłym roku skończyła się wielkim sukcesem, a kilkudziesięciu seniorów z Torunia dostało paczki pełne jedzenia, kosmetyków, chemii gospodarczej, bielizny itp. Na ich stoły trafiły też pierogi ręcznie przygotowane przez młodzież z Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich przy ul. Osikowej. Młodzi kucharze obiecują powtórkę również na nadchodzące święta.

- Chodzi nam przede wszystkim o żywność, słodycze, owoce, konserwy. Nie dysponujemy chłodniami, więc muszą być to artykuły niewymagające lodówki - tłumaczy Olga Okrucińska. - Przydałyby się też drobiazgi, które można ofiarować w ramach świątecznego podarunku. I co bardzo ważne: zależy nam wyłącznie na rzeczach nowych, oryginalnie zapakowanych. Nie chcemy dawać naszym seniorom spranych ręczników czy używanej pościeli.

Zbiórka potrwa do połowy grudnia. Wszystkie zgromadzone dary zostaną rozdzielone pomiędzy potrzebujących i jeszcze przed Bożym Narodzeniem trafią pod ich dachy. Dystrybucją paczek zajmą się pracownicy MOPR, którzy dostarczą je do adresatów.

I Ty możesz pomóc!

Dary można dostarczać do rejonów pracy socjalnej MOPR-u w Toruniu: ul. Mickiewicza 30, ul. Poznańska 63, ul. Okólna 169, ul. Fałata 36, ul. Rydygiera 30, Szosa Chełmińska 254, a także do Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, ul. Fałata 35.

Akcję koordynuje Olga Okrucińska, tel. 506-082-794.