Złamał sześć paragrafów

Nawet kilka lat więzienia grozi teraz 22-latkowi zatrzymanemu podczas prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. To kara za kilka przestępstw i wykroczeń popełnionych jednocześnie.

Kierowca trafił w ręce policjantów w miniony czwartek wieczorem. Został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej przy ulicy Targowej w Czernikowie. Prowadził osobową mazdę. - Już po otworzeniu drzwi auta, policjanci wyczuli z kabiny zapach alkoholu - mówi Artur Rzepka z toruńskiej policji.

<!** reklama>Po badaniu okazało się, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu prawie 0,9 promila. Kierowca od razu oznajmił, iż nie posiada przy sobie prawa jazdy ani dowodu osobistego. Podał jednak jakieś dane i adres potrzebne do sporządzenia protokołu z tak zwanego dmuchania w balonik. Takim nazwiskiem podpisał się również na dokumentach z tej czynności. - W czasie oczekiwania na lawetę, która miała zabrać auto na policyjny parking, kierowca zaproponował policjantom 1000 złotych łapówki - dodaje Artur Rzepka.

22-latek trafił więc na komisariat. Tam, po sprawdzeniu w bazie danych, okazało się, że nazwisko i adres podane przez zatrzymanego są fałszywe. Kiedy wreszcie udało się ustalić prawdziwe dane kierowcy, wyszło na jaw, że jest on poszukiwany dwoma listami gończymi wydanymi przez Sąd Rejonowy, wydział grodzki w Lipnie. Mężczyzna nie stosuje się do postanowień sądu, dlatego bardziej łagodne kary zamieniono mu na pobyt za kratkami. Między innymi był już sprawcą uszkodzenia mienia i innych wykroczeń drogowych, nie tylko jazdy po pijanemu. Dodatkowo po sprawdzeniu dowodu rejestracyjnego mazdy okazało się, że auto nie posiadało ważnych badań technicznych.

Może posiedzieć

• 22-latkowi grozi nawet do 10 lat więzienia.
• Tyle wynosi najwyższa kara za próbę przekupienia policjantów. To najcięższe przestępstwo popełnione w czwartek przez zatrzymanego.