Wioślarzy AZS-u UMK Energi Toruń czeka arcyciekawy sezon. Najważniejsze będą oczywiście igrzyska olimpijskie w Londynie.
Azetesiacy nie zawodzą nas już od 20 lat. Wówczas na igrzyskach wystartował Piotr Bujnarowski. Pojechał również cztery lata później do Atlanty. Później nastąpiła era Sławomira Kruszkowskiego, Michała Stawowskiego, Daniela Trojanowskiego i Łukasza Pawłowskiego. Ten ostatni wywalczył cztery lata temu jedyny w historii Torunia medal IO - srebro w Pekinie w czwórce wagi lekkiej bez sternika.<!** reklama>
Słoma dołączył
Pawłowski wywalczył w ub. roku na mistrzostwach świata w Bledzie również kwalifikację do Londynu. Kilkanaście dni temu dołączył do niego Michał Słoma, który na regatach kwalifikacyjnych w skiffie w Lucernie zajął trzecie miejsce. To bardzo prestiżowa konkurencja, na polskiego jedynkarza na igrzyskach czekaliśmy aż 20 lat.
Tym samym Toruń będzie miał dwóch wioślarzy w Londynie. Z jakimi popłyną szansami?
- Gdybym zajął szóste miejsce, byłoby znakomicie, ale realnie oceniając ósma lokata też byłaby bardzo dobra - mówi Michał Słoma. - Nie będę obiecywał zdobycia medalu, bo nie chcę używać pustych słów.
Inaczej jest w przypadku czwórki Pawłowskiego. Tam rywalizacja jest bardzo wyrównana, równie dobrze można zdobyć medal, jak i nie awansować do finału A. Martwią jednak tegoroczne występy osady w Pucharach Świata, w których, delikatnie mówiąc, nie błyszczała.
- Nas, w pionie szkoleniowym PZTW też martwi postawa tej czwórki - przyznaje wiceprezes AZS-u UMK Energi Henryk Boś. - Ale trener i zawodnicy uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą. W przeszłości udowodnili, że przed igrzyskami, mistrzostwami świata czy Europy pływali słabo, a na głównej imprezie w sezonie osiągali optymalną formę i zdobywali medale. Dlatego im wierzymy, trudno, żeby było inaczej. To rzeczywiście najbardziej wyrównana konkurencja ze wszystkich olimpijskich w wioślarstwie. Różnica dwóch sekund decyduje, czy osada wchodzi do finału, czy nie. Wszystko może się więc zdarzyć.
Igrzyska to nie wszystko
Igrzyska to jednak nie wszystko.
- Nie zabraknie nas też na innych imprezach rangi mistrzowskiej - zapowiada Henryk Boś. - Będziemy obecni na ME juniorów w Bledzie, MŚ juniorów w Płowdiw, młodzieżowych MŚ w Trokach i Akademickich MŚ w Kazaniu. Dodam, że głównym trenerem kadry młodzieżowców jest Mariusz Szumański, a Tomasz Lisowski i Tomasz Radkowski współpracują z kadrą juniorów.
Mogą liczyć na pomoc
- Cieszy nas, że Bulwar jest rewitalizowany, poprawiana zatoczka - kończy Henryk Boś. - Mamy pomoc od Energi, Urzędu Miasta, Urzędu Marszałkowskiego i UMK. Dużo daje nam współpraca ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego, bardzo dobrym ruchem było przywrócenie etatu dyrektora do spraw sportowych, którym został Jacek Królikiewicz. Weszliśmy w ten sezon zdecydowanie lepiej niż w poprzedni, więc jestem optymistą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?