Bez niej nie będzie ani ulic, ani basenu

Mieszkańcy toruńskich Stawek od lat czekają na ułożenie w ich dzielnicy sieci kanalizacyjnej. Wówczas będzie można myśleć o budowie ulic.

Większość ulic w tej dzielnicy to drogi gruntowe. Trudno się nimi poruszać po deszczu i podczas upałów. Mieszkańcy Stawek na taki stan dróg nie raz skarżyli się „Nowościom”. Zwracali także uwagę prezydentowi Michałowi Zaleskiemu w czasie spotkań z nim. Za każdym razem słyszeli, że budowa normalnych dróg osiedlowych będzie możliwa po ułożeniu kanalizacji. Tymczasem ta inwestycja w ramach kontraktu, zwanego projektem ISPA, opóźnia się. Brak kanalizacji może oznaczać też problemy z uruchomieniem basenu budowanego przy ul. Hallera.

Ścieki ze Stawek muszą być dostarczone do kolektorów pod ulicą Poznańską, skąd pod Wisłą popłyną do oczyszczalni ścieków przy Szosie Bydgoskiej. Zostaną doprowadzone do nich kolektorami, które trzeba ułożyć pod ulicą Hallera. Te będą układane na dwóch fragmentach - od Poznańskiej do Pstrowskiego i od Pstrowskiego do Kniaziewicza.Budowa tego pierwszego odcinka ma się rozpocząć za nieco ponad miesiąc. Gorzej jest z drugim. Prace ruszą najwcześniej na przełomie marca i kwietnia. W tej sytuacji jest wielce prawdopodobne, że sieć nie powstanie na czas. Pływalnia, chociaż według prognoz zostanie zbudowana do 15 sierpnia, nie będzie w pełni sprawna. Nie będzie można napełnić jej wodą, bo nie będzie gdzie spuścić ścieków.

Okazały obiekt wart ponad 8 mln zł, z dużym basenem, niecką do nauki pływania, niecką rekreacyjną, zjeżdżalnią zewnętrzną, sztuczną rzeką, jacuzzi, kaskadą wodną, gejzerami, biczem wodnym i masażem wodnym będzie więc przez kilka tygodni nieczynny. A od 1 września dzieci z Zespołu Szkół nr 14 mają tu zacząć lekcje wuefu.(mn)

INFO

W drugim kwartale przyszłego roku oprócz budowy kolektora na Stawkach mają ruszyć inne prace związane z kanalizacją.Będzie układana sieć kanalizacyjna w ulicach. Te prace mają potrwać około roku. Po ich zakończeniu będzie możliwe układanie asfaltu.