Czy Toruń "przekręci" Bydgoszcz?

Rowerzyści z Torunia po raz pierwszy wezmą udział w europejskiej rywalizacji miast. Zabawa polega na kręceniu kilometrów za pośrednictwem aplikacji . Smaczkiem będzie pojedynek z Bydgoszczą.

Z propozycją zgłoszenia Torunia do rywalizacji rowerzystów wyszedł radny Michał Rzymyszkiewicz.

- Przedsięwzięciem zainteresowałem się już w ubiegłym roku - mówi samorządowiec. - Promocja roweru jako środka komunikacji wyjdzie z korzyścią dla miasta i dla mieszkańców. Jeżeli ludzie przesiądą się z samochodów na rowery, zmniejszy się również emisja szkodliwych substancji.

W promocję włącza się samorząd. Impreza została wpisana do budżetu Wydziału Sportu. Miasto zamierza promować imprezę m.in. poprzez zaangażowanie znanych osób oraz zorganizowanie konkursu dla najaktywniejszych użytkowników.

Czytaj też: Wielka ściskawa w tramwaju

Rywalizacja polega na rejestrowaniu jazdy na rowerze za pośrednictwem darmowej aplikacji „naviki” dostępnej na smartfony z systemem Android i iOS. Niestety, oprogramowanie nie jest dostępne na urządzenia z systemem Windows. Zawody trwają przez cały maj. Czołówkę ubiegłorocznej edycji europejskiej rywalizacji rowerowej (European Cycling Challenge) zdominowali Polacy. W ub. roku najbardziej rowerowym miastem w Europie okazał się Gdańsk, wykręcając 828 490 kilometrów. Bydgoszcz zajęła 6. miejsce z dorobkiem 172 460 kilometrów.

Toruń od wielu lat wychodzi naprzeciw potrzebom rowerzystów. W mieście jest ponad 80 km tras rowerowych, powstają też stacje napraw. Od kilku lat działa Toruński Rower Miejski.

- Regularnie jeżdżę rowerem, uczestniczę w rowerowych masach krytycznych - mówi radny Michał Rzymyszkiewicz, pomysłodawca zgłoszenia Torunia do tej zabawy. - Udało mi się wprowadzić w Toruniu sporo rozwiązań rowerowych, choćby budowę bike-pasów. Początkowo ludzie podchodzili do tego pomysłu sceptycznie, ale z perspektywy czasu widać, że to rozwiązanie się sprawdza. I w miejscach, gdzie nie ma warunków na ścieżki rowerowe, powstają znane z Holandii, rowerowe pasy na drodze.

A jak Toruń wypadnie w rowerowej bitwie miast? Doświadczenia z innych tego typu akcji nie wypadają korzystnie.

W podobnej zabawie „Kręć kilometry” fundacji „Allforplanet „ Toruń zajął 31. miejsce z dorobkiem 66687 kilometrów. W dwudziestce najlepszych miast wyżej znaleźli się wówczas: Grudziądz - 238480 km, Brodnica - 185459 km i Włocławek - 179992 km.

- Toruńskie środowisko rowerowe jest odpowiednio prężne i myślę, że Toruń w tej rywalizacji dobrze się spisze - przekonuje radny Michał Rzymyszkiewicz. - W debiucie będzie trzeba zobaczyć, jak to wszystko zafunkcjonuje. Osobiście zaangażuję się w promocję tej akcji, podobnie jak toruńskie organizacje pożytku publicznego.

W promocję włączy się także ratusz. Miasto zamierza rozpropagować imprezę m.in. poprzez zaangażowanie znanych osób, w tym sportowców i zachęcenie mieszkańców konkursami dla najaktywniejszych uczestników. Akcja będzie promowana za pośrednictwem środowisk rowerowych oraz „Masy Krytycznej”, ale także podczas innych imprez organizowanych lub dofinansowanych przez miasto.

**

Przeczytaj również: Wychowawcza kara za atak na Turków**

Samorząd wykorzysta także dostępne kanały: strony internetowe, Facebooka, mailing, serwis SMS, plakaty i ulotki na słupach ogłoszeniowych, w środkach komunikacji miejskiej, w szkołach i w klubach sportowych.

Żeby wesprzeć swoje miasto wystarczy zainstalować darmową aplikację „naviki”, dostępną na urządzenia z systemem Android lub iOS i za jej pośrednictwem rejestrować jazdę rowerem. Do rywalizacji mogą przystąpić zespoły z firm i szkół lub nieformalne grupy.

Dla przykładu w Bydgoszczy w ubiegłym roku przy okazji takiej akcji najaktywniejszą instytucją okazał się tamtejszy Urząd Miasta. Włączyli się w nią też pracownicy Urzędu Statystycznego, Urzędu Wojewódzkiego i tamtejszego Starostwa Powiatowego. W tym mieście do zawodów przystąpiło aż 1600 uczestników, ale tylko nieco ponad 1000 uzyskało status aktywnych, czyli przejechało więcej niż 10 kilometrów.

NowosciTorun