Dość nabożeństw ku czci

Rozmowa z senatorem JANEM WYROWIŃSKIM, szefem Platformy Obywatelskiej w powiecie toruńskim, o przygotowaniach do wyborów samorządowych w 2010 roku.

<!** Image 2 align=right alt="Image 124885" sub="Jan Wyrowiński i jeden z kandydatów na prezydenta - Waldemar Przybyszewski / Fot. Paweł Wiśniewski">W jakich okolicznościach zapadła decyzja PO o wystawieniu kandydata w wyborach prezydenta Torunia jesienią 2010 roku?

Decyzja zapadła jednomyślnie podczas zebrania koła PO w Toruniu, a więc wszystkich osób należących do partii w mieście i w powiecie toruńskim. Nikt nie proponował poparcia w wyborach w 2010 roku Michała Zaleskiego. Była natomiast krytyka obecnego prezydenta. Osobiście uważam, że musi być dla niego konkurent w najbliższych wyborach, jakaś przeciwwaga. Niedawno uczestniczyłem w promocji książki „Dzieje sztuki Torunia”. Wyglądało to jak nabożeństwo ku czci Michała Zaleskiego. A przecież nie sfinansował tej książki z własnych pieniędzy, tylko z kasy miejskiej.

Jak będą wyglądały Wasze przygotowania do wyborów samorządowych w przyszłym roku? Kiedy wskażecie konkretnego kandydata na prezydenta Torunia? Kto nim będzie?

<!** reklama>Pełnomocnikiem zarządu powiatowego PO ds. tych wyborów został Grzegorz Karpiński. Mamy trzech kandydatów na kandydata na prezydenta Torunia - Krystynę Dowgiałło, Waldemara Przybyszewskiego i Leszka Kawskiego. Wszyscy wyrazili chęć startu w wyborach. Lista kandydatów nie jest jednak zamknięta. Tego konkretnego wskażemy na przełomie tego i następnego roku. Myślę, że to będzie dobry moment - ani za wcześnie, ani za późno.

Jak do krytyki prezydenta Zaleskiego i chęci wystawienia swojego kandydata na prezydenta ma się fakt, że w Radzie Miasta tworzycie z nim koalicję? To wygląda na brak konsekwencji.

Nasza współpraca z prezydentem wynika wyłącznie z pragmatyzmu. Nie mamy wobec niego żadnych zobowiązań. Także prezydent nie ma ich wobec nas, co myślę, że dla niego jest ważne. Działamy razem dla dobra Torunia.

Wierzycie w sukces Waszego kandydata? W ostatnich wyborach prezydenckich w 2006 roku Michał Zaleski osiągnął znacznie lepszy wynik od rezultatu PO w Toruniu w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Oczywiście, że wierzymy w sukces. Szansę dają problemy, które narastają przed Michałem Zaleskim. To choćby kwestia sfinansowania budowy mostu na wysokości ulicy Wschodniej. Taki argument był mocno podnoszony na zebraniu naszego koła. Zdajemy sobie sprawę, że o sukces będzie trudno. Na pewno walka o prezydenturę w 2010 roku nie będzie dla Michała Zaleskiego takim spacerkiem, jak ta w 2006 roku.

Kto prezydentem?

• A kogo Czytelnicy „Nowości” widzą w fotelu prezydenta Torunia w kadencji 2010-2014?
• Jak oceniają szanse partyjnych kandydatów w starciu z Michałem Zaleskim?
• Czy urzędujący prezydent powinien ubiegać się o kolejną reelekcję?
• Na opinie czekamy pod adresem mailowym [email protected] oraz pod numerem telefonu 056 61 18 133 w godzinach od 13 do 16.