Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekrany zapadnią handlu i usług

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Jeszcze nie została ukończona, a już zdążyła wywołać ogromne kontrowersje. Średnicówkę od początku krytykowali mieszkańcy Torunia i właściciele firm.

<!** Image 2 align=none alt="Image 218034" sub="Trwa budowa kontrowersyjnych ekranów akustycznych wzdłuż trasy średnicowej. Niezadowoleni z nich są mieszkańcy i przedsiębiorcy
[Fot.: G. Olkowski]">

Jeszcze nie została ukończona, a już zdążyła wywołać ogromne kontrowersje. Średnicówkę od początku krytykowali mieszkańcy Torunia i właściciele firm.

Według pierwotnych założeń budowa trasy miała się rozpocząć w 2010 roku. Inwestycję oprotestowali jednak mieszkańcy pobliskich osiedli, którzy nie chcieli hałasu, spalin i brzydkich ekranów akustycznych. Skierowali pismo do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, powodując jednocześnie prawie trzyletnie opóźnienie budowy. Na tym jednak się nie skończyło.

<!** reklama>

W lutym tego roku do grona niezadowolonych z trasy średnicowej dołączyli także toruńscy architekci krytykujący nietypowe zaplanowanie ruchu pomiędzy ekranami. Poza ruchem samochodowym w ich obrębie znaleźliby się także piesi i rowerzyści. - Nigdzie w Polsce ani na świecie z takim rozwiązaniem jeszcze się nie spotkałem - mówił „Nowościom” Ryszard Kłosowski, architekt i mieszkaniec Torunia. - Jeżeli ekrany wybudowane zostaną w takim kształcie, będzie to oznaczać, że zarówno piesi, jak i rowerzyści zostaną wtłoczeni w samo centrum spalin i hałasu.

Ten ostatni argument podnosiło także w swojej skardze Stowarzyszenie Toruń bez Hałasu. Chodziło o szereg uchybień merytorycznych i formalnych, jakie w ocenie skarżących miał popełnić minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, wydając zezwolenie na realizację inwestycji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie podzielił jednak zarzutów stwierdzając, że nie ma podstaw do uchylenia pozwolenia na budowę.

Od tego czasu trasa średnicowa zaczyna powoli wychodzić z cienia krytyki. Po miesiącach rozmów drogowcom prawdopodobnie częściowo uda im się osiągnąć kompromis z przedsiębiorcami z ul. Wybickiego. Na temat ekranów rozmawiają jednak nadal niechętnie i podkreślają problemy z dojazdem do pawilonów.

- Wokoło wszystko rozkopane. Kiedy klienci wchodzą, to wysypują piach z butów. Część nauczyła się już, żeby ubierać obuwie bez obcasów, bo łatwiej przejść. Tych, których to nie zniechęca, jest jednak coraz mniej - mówi pracownik jednego z przedsiębiorstw.

W podobnym tonie wypowiadają się także inni. Kilku zastanawia się nad przyszłością prowadzenia biznesu w tym miejscu.

- Ten lokal nie jest własnością firmy, dlatego problem nie jest aż tak duży - mówi pracownik z ul. Wybickiego. - Rozważamy nadal, czy się nie wyprowadzić. Wiele będzie zależało od tego, jaką cenę zaproponuje właściciel lokalu. Z drugiej strony zmiana lokalizacji bywa niekorzystna dla interesów. O ile reklama jest dźwignią handlu, to dla nas te ekrany są, póki co, zapadnią.

Podobne opinie można usłyszeć także od innych mieszkańców Torunia. Według sondażu przeprowadzonego na stronie internetowej „Nowości”, na ponad pół tysiąca głosów ponad 72 proc. uważa, że ekrany akustyczne przy trasie średnicowej to zły pomysł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska