Kiedy przestaną straszyć?

Tumska, Stodólna - to na tych ulicach znajduje się najwięcej kamienic, które od lat czekają na rozbiórkę.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189323" sub="Tuż przed majowym weekendem, runął fragment gzymsu z opuszczonego budynku przy ul. Stodólnej. Do dziś wszelki ruch jest w tym rejonie zamknięty Fot. Grzeforz Drabkowski">- Najpierw był huk, jakby zawaliła się ściana. Natychmiast ktoś poinformował strażaków i policję, bo wszyscy myśleli, że w zrujnowanym obiekcie byli ludzie i doszło do tragedii - mówi jeden z mieszkańców bloku, sąsiadującego z budynkiem przy ulicy Stodólnej.

Okazało się, że z nieużytkowanego budynku odpadł fragment gzymsu. Do zdarzenia doszło tuż przed długim, majowym weekendem. Na miejscu pojawiły się wszystkie służby. Szybko okazało się, że obiekt jest w tak fatalnym stanie, że w każdej chwili może się zawalić. Municypalni odgrodzili taśmą teren wokół budynku. Wkrótce zamknięto także ruch na fragmencie ulicy, gdzie znajduje się feralna kamienica. Zniecierpliwieni kierowcy od tygodnia zastanawiają się, kiedy będzie można znów jeździć Stodólną.

<!** reklama>- Nie wiadomo - przyznaje Marek Wiliński z Miejskiego Zarządu Dróg. - Musieliśmy podjąć taką decyzję ponieważ ze względu na stan techniczny budynku istnieje realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Ruch można będzie przywrócić dopiero po jego rozbiórce.

W ratuszu też nikt nie potrafi odpowiedzieć kiedy to nastąpi. - Magistrat nie jest w tej sprawie stroną, ponieważ budynek jest własnością prywatną - mówi Aleksandra Bartoszewska z biura prasowego UM. - Właściciel od lat nie odbiera żadnych pism i uchyla się od odpowiedzialności.

Niewiele w tej sprawie może zrobić też Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Budynek jest własnością firmy. Problem polega na tym, że trudno zlokalizować osobę reprezentująca właściciela - tłumaczy Cezary Tumiński, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Miasta Włocławka. - Sprawa ciągnie się od kilku lat. Rozbiórka tego budynku oznacza dla właściciela spore koszty, choćby ze względu na to, że jest tam azbest. Aby go usunąć, trzeba to zrobić we właściwy sposób, z zachowaniem procedur i zaangażowaniem specjalistycznej firmy. Kolejna ważna kwestia dotyczy tego, czy budynek jest w rejestrze zabytków, czy też został z niego wykreślony.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189323" >Inspektor przyznaje, że to nie pierwsza taka sytuacja w stolicy Kujaw. - Bardzo często napotykamy na podobne problemy - mówi Cezary Tumiński. - Jest wiele kamienic, choćby na ulicy Tumskiej, które powinny zostać rozebrane, ale nie można wydać odpowiedniej decyzji, bo nie ma kontaktu z właścicielem lub sprawy własnościowe są nieuregulowane.

Miasto jest właścicielem, bądź zarządzającym 6 budynków wyłączonych z użytkowania, w których zamieszkuje 36 rodzin. - Wyłączone budynki znajdują się na terenie Śródmieścia - mówi Katarzyna Figel-Stolcman, dyrektor wydziału gospodarki mieniem komunalnym UM we Włocławku. - W roku bieżącym planowana jest rozbiórka jednego budynku wyłączonego z użytkowania.

W ratuszu zapewniają, że miasto stara się sukcesywnie zapewniać lokale rodzinom zamieszkującym w budynkach do rozbiórki. - Realizacja następuje w oparciu o listę osób oczekujących na przydział takiego lokalu, po uprzednim weryfikowaniu uprawnień podmiotów do otrzymania lokalu zamiennego od Gminy Miasto Włocławek - dodaje Katarzyna Figel-Stolcman.