Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nerwy i wielki korek

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
We wtorek stłuczka na moście drogowym na długo zakorkowała centrum miasta. Ponownie wywołała też dyskusję na temat obowiązujących tam zasad poruszania się.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203869" sub="Kierowcy na toruńskim moście nie mają dziś w zasadzie żadnego pola manewru [Fot.: Jacek Smarz]">

We wtorek po południu stłuczka na toruńskim moście drogowym na długo zakorkowała centrum miasta. Ponownie wywołała również dyskusję na temat obowiązujących tam zasad poruszania się.

<!** reklama>

Niewielka kolizja, ogromny problem. We wtorek po południu fiat, który zjeżdżał na prawy pas ruchu, uderzył w jadącą tamtędy ciężarówkę. Nikomu nic się nie stało, centrum miasta zostało jednak zakorkowane.

- Przeprawa przez most zabrała mi ponad godzinę - mówi pan Maciej, który po wypadku jako pierwszy poinformował nas o tym, co się dzieje.

Niedawno spore zamieszanie spowodował tam również mercedes, niezwykle pechowo psując się w najbardziej newralgicznym miejscu na drogowej mapie miasta. Kierowcy zwracają uwagę na to, że od momentu zmiany organizacji ruchu na moście każda awaria prowadzi do poważnego kryzysu, dziś nie ma tam po prostu żadnego pola manewru. Co powinien uczynić kierowca, któremu na moście przydarzy się awaria?

- Powinien w pierwszej kolejności przeholować auto na plac Armii Krajowej lub Rapackiego, w ostateczności może zepchnąć auto na pas rozdzielający pasy ruchu - tłumaczy Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Jest to zabronione, ale do czasu zorganizowania holowania lub wezwania pomocy drogowej jedyne rozwiązanie.

- Co ja słyszę, MZD namawia kierowców do złego? - pyta Olgierd Kędzierski, prezes Stowarzyszenia Stawki. - Przecież za taki postój można dostać mandat! Dzięki temu doskonale jednak widać, że organizacja ruchu na moście jest zła, a zasady niejasne. Bez względu na to, co zrobię, jeśli zepsuje mi się na moście samochód, zrobię źle. Będę stał i czekał na pomoc, zakorkuję pół miasta narażając się przy tym na gniew tkwiących w korku innych kierowców. Zepchnę auto na środek, dostanę mandat. Nie wiem więc, co mam w takiej sytuacji zrobić!

Nie są to jedynie rozważania teoretyczne. Wiosną na własnej skórze przekonał się o tym kierowca, który po awarii auta, nie chcąc powodować paraliżu komunikacyjnego, przepchnął je na środek, za co został ukarany mandatem.

Choć przepisy postojów zabraniają, toruńscy funkcjonariusze patrzą dziś na podobne przypadki z większą wyrozumiałością. Szef miejskiej drogówki również wskazuje środkowy pas, jako jedyne miejsce bardzo krótkiego postoju.

- Zepsute auto należy odpowiednio oznaczyć i jak najszybciej usunąć - mówi Wiesław Rospirski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji. - Na szczęście przeprawa jest monitorowana, więc dzięki zapisowi kamer można ocenić, czy kierowcy rzeczywiście dokładają wszelkich starań, aby ich uszkodzony pojazd zniknął z mostu tak szybko, jak to tylko możliwe.

Obecne kłopoty prawdopodobnie znikną po remoncie mostu, jeśli, wraz z samochodami, wrócą tam dwa pasy ruchu i zasady obowiązujące przed reorganizacją. To jednak dość daleka przyszłość. Aby myśleć o remoncie starego mostu, musi się zakończyć budowa nowej przeprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska