Nienartowicz: "Aż się zastanowić trzeba, jak myśmy dotąd bez tej turbiny żyli" [FELIETON: MINĄŁ TYDZIEŃ]

Ten z turbiną, czyli rondem na skrzyżowaniu Grudziądzkiej, Warneńczyka i Bażyńskich. Powstała przy okazji przebudowy przecinającego je torowiska tramwajowego. Mimo obaw o to czy tamto, turbina kręci się tu bez zarzutu. Aż się zastanowić trzeba, jak myśmy dotąd w Toruniu bez niej żyli. A jeszcze jest bonus. Teraz można przecież skręcać w lewo z Warneńczyka w Grudziądzką, co przed przebudową było zakazane. Poza tym co tu dużo pisać – ronda to najpłynniejsze i najbezpieczniejsze rozwiązania na skrzyżowaniach. Obyśmy mieli ich jak najwięcej.

Obejrzyj wideo: Nowe rondo w Toruniu

Na Mokrem do domknięcia jest jeszcze tylko jedna kwestia - rondo nie ma jeszcze patrona. Takie rondo, w tak strategicznym punkcie Torunia - mają radni duże pole do popisu.

Na finiszu jest z kolei budowa linii tramwajowej między centrum a Jarem. Największy front robót jest teraz na Legionów. Okopani, na z góry upatrzonych pozycjach w swych siedzibach, są tu wydział od gospodarki komunalnej oraz MZK. Czyli ci, którzy transport miejski w Toruniu organizują oraz autobusy i tramwaje pasażerom podstawiają.

W pobliżu jest słynny przejazd, gdzie już niedługo tory tramwajowe przetną się z kolejowymi. Będzie to jedyna taka krzyżówka w Polsce. Pozostaje więc tylko czekać, jak prezydent Zaleski będzie tu oprowadzał wycieczki inżynierów i innych zainteresowanych, którzy oczywiście zachwycą się, że tak można, i że milionów na wiadukty czy tunele wydawać nie trzeba.

Spory jest też front robót na Szosie Chełmińskiej, przy targowisku. Asfalt jest tu już lany na nową jezdnię. Sporo węższą jest od starej, bo trzeba tu było znaleźć miejsce na dwa tramwajowe tory. Podobno autobusy jednak będą w stanie się na nowej jezdni minąć. A węziej jest tu dlatego, że Szosa Chełmińska w tym rejonie miała stać się – zgodnie z wielkimi, wieloletnimi planami miasta – mniej ważną ulicą. Ruch miał pójść przecież trasą staromostową między targowiskiem a cmentarzem. Funduszami sypnąć na jej budowę mieli Irlandczycy, którzy galerię Solaris w miejscu Uniwersamu wznieść chcieli. Nie sypnęli, zniknęli i problemów sporo stworzyli. W tym ten z Szosą Chełmińską przed targowiskiem, z którą – wąska czy niewąska – przeprosić się trzeba.

Przy Uniwersamie na moment pozostając – przypomnieć nie zaszkodzi, że gdyby pierwotne plany się ziściły, to od roku w Solarsie zakupy robić powinniśmy. Może je tu za lat kilka zrobimy, gdy swe plany spółka Bresse Pol zrealizuje. Nieruchomość od Irlandczyków odzyskała i teraz duma, czy opustoszałą lata temu ruinę po Uniwersamie przerobić, czy też zburzyć i wznieść coś nowego. Zastanowić się też można, jak zieleń na przyległym terenie, gdzie kiedyś targowisko było, wykorzystać. Dorodne akacje, brzozy, klony i inne okazy wyrosnąć tu zdołały. Aż się prosi, by kolejny park kieszonkowy tu stworzyć! W modzie takie parki są przecież.

A wracając na tory między centrum a Jarem, to tramwaje stałe kursy 1 września nimi zacząć mają. Otwarcie linii z pompą zapewne będzie. W końcu to ledwie półtora miesiąca przed wyborami będzie. Matek i ojców sukcesu spodziewać się na otwarciu można wielu. No i ten prezes z Warszawy, w Elblągu urodzony, który chce być posłem PiS z Torunia, zapewne też będzie.

Ale co tam matki i ojcowie - kierowcy i pasażerowie cieszyć się mogą, bo ciągnący się od miesięcy drogowy koszmar zafundowany przy okazji wielkich budów i przebudów jest na ukończeniu. Są też jednak tacy, którzy się na tę okoliczność smucą. To właściciele wulkanizacji. Bo na rozkopanych ulicach, gdzie na ostro zakończone drobiazgi natrafić można było, niejeden koło uszkodził. I w wulkanizacjach więcej więc zleceń było.