MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostre hamowanie na Bema

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Czy Hydrobudowa i PBG upadną w wariancie układowym? Od tego zależą losy budowanego przy ul. Bema obiektu. Pochłonął już 50 ze 120 mln zł.

Czy Hydrobudowa i PBG upadną w wariancie układowym? Od tego zależą losy budowanego przy ul. Bema obiektu. Pochłonął już 50 ze 120 mln zł.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190860" sub="Prace przy ul. Bema toczą się, ale na pół gwizdka. Wczoraj nie było tu wielu robotników [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Przypomnijmy. PBG i Hydrobudowa (główni wykonawcy toruńskiej hali) złożyli do poznańskiego sądu wniosek o ogłoszenie upadłości układowej, czyli przewidującej porozumienie się z wierzycielami. Spółki straciły płynność finansową, banki zablokowały im konta.

Główną przyczyną, jak czytamy w komunikacie Hydrobudowy, ma być zaleganie konsorcjum ok. 400 mln zł przez Narodowe Centrum Sportu za prace dodatkowe na Stadionie Narodowym w Warszawie. Niepewny stał się los wszystkich inwestycji w kraju, realizowanych przez spółki. Również - hali przy ul. Bema.

<!** reklama>- Ostre wyhamowanie - tak sytuację na budowie określa dziś Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta Torunia. I dodaje, że podwykonawcy identycznie jak magistrat czekają w napięciu na rozwój wypadków.

- Najkorzystniejszy dla nas scenariusz to zgoda sądu na upadłość układową. I rzecz jasna zgoda wierzycieli na układ - mówi Roman Skibiński, prezes miejskiej spółki Toruńska Infrastruktura Sportowa. - Zgodnie z prawem wówczas ustanowiony syndyk musiałby się się konkretnie wypowiedzieć, czy kontynuuje realizację zawartej z nami umowy, czy nie. Ma na to trzy miesiące, ale miasto wystąpiłoby natychmiast z wnioskiem o szybsze określenie się. Scenariusz skrajny dla nas i najdłużej trwający to brak zgody na wspomnianą upadłość, oznaczający rozwiązanie przez nas umowy z Hydrobudową, inwentaryzację prac budowlanych i wybór nowego wykonawcy.

Jaki los w takiej sytuacji czekałby firmy podwykonawcze, zaangażowane w budowę hali?

- Zgodnie z prawem miasto jest dla nich tak zwanym solidarnym dłużnikiem. To my musielibyśmy pokryć zobowiązania, jakie ma wobec nich Hydrobudowa. Uczynilibyśmy to, rekompensatę znajdując u wykonawcy; bazując na już wykonanych przez nią pracach oraz zabezpieczeniu bankowym, które posiadamy - tłumaczy Jarosław Więckowski.

W przypadku układu, Hydrobudowa chce w 100 proc. uregulować zobowiązania najmniejsze - do 10 tys. zł. Największe, kilkumilionowe - w 42 proc.

Stan napięcia i niepewności trwać będzie do momentu wydania decyzji przez sąd. Formalnie ma na to dwa miesiące, ale wszyscy spodziewają się szybszego finału. Nieoficjalnie mówi się o końcu tego tygodnia.

Wczoraj przedstawiciele władz miasta mieli spotkać się z szefostwem Hydrobudowy. Spotkanie jednak firma przełożyła na środę. Powód? Napięty grafik. Wczoraj obradowała rada nadzorcza spółki, a także odbywały się spotkania z dyrektorami budów w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska