MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Senat zdążył jeszcze zatwierdzić poprawkę

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Trwający dwa lata proces dotyczący nieprawidłowości w trakcie modernizacji toruńskiego wiaduktu Kościuszki nie będzie musiał zaczynać się od nowa. Choć taka groźba istniała.

Trwający dwa lata proces dotyczący nieprawidłowości w trakcie modernizacji toruńskiego wiaduktu Kościuszki nie będzie musiał zaczynać się od nowa. Choć taka groźba istniała.

Proces w tej sprawie toczył się w toruńskim Sądzie Rejonowym. Do czerwca tego roku przesłuchano już wszystkich świadków znajdujących się w akcie oskarżenia. Sędziowie przed wydaniem wyroku, chcieli zadać jeszcze kilka pytań zeznającemu już raz inżynierowi z bydgoskiego Raweksu. Jego kolejne przesłuchanie wyznaczono na początek września.

Latem jednak zmieniły się przepisy. Nowelizacja dotyczyła między innymi sum szkód popełnionych w czasie przestępstw. Gdy są one znaczne, to procesy w tych sprawach będą teraz toczyć się w Sądach Okręgowych. W przypadku oskarżenia dotyczącego wiaduktu suma strat naliczona przez prokuraturę jest znaczna, bo wynosi co najmniej 2.254.891 złotych. Spowodowali ją, zdaniem prokuratury, Janusz Cz. i Sławomir Ch., dwaj byli szefowie Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. Według śledczych, nie dopełnili oni obowiązków i są winni opóźnienia w realizacji inwestycji.

<!** reklama right>Z powodu tej kwoty, latem tego roku, istniało zagrożenie, że proces mógł zostać przeniesiony do Sądu Okręgowego, gdzie - mimo przesłuchania wszystkich świadków - musiałby się zacząć od nowa. Ponieważ posłowie zapomnieli zaznaczyć, że toczące się już sprawy podlegające nowelizacji mają zostać zakończone w Sądach Rejonowych. Swój błąd naprawili na początku września i tuż przed samorozwiązaniem parlamentu poprawkę tę udało się przyklepać również senatowi.

Z tego wynika, iż proces w sprawie modernizacji wiaduktu zostanie na szczęście dokończony w Sądzie Rejonowym. Na wyznaczenie nowego terminu i wezwanie ostatniego świadka nie pozwala jeszcze fakt, że poprawki nie podpisał na razie prezydent Lech Kaczyński. Ale to już tylko ponoć formalność.

Przypomnijmy, że oskarżeni byli dyrektorzy toruńskiego Miejskiego Zarządu Dróg nigdy nie przyznali się do stawianych zarzutów. W sądzie winą za opóźnienia w inwestycji obarczyli wykonawcę czyli bydgoski Rawex, ponieważ - ich zdaniem - wykonywał prace niezgodnie z harmonogramem. Nie miał odpowiedniego sprzętu. Ciągle chciał pieniędzy za rzekomo dodatkowe roboty. I zerwanie z nim umowy było wówczas - zdaniem oskarżonych - jedynym możliwym rozwiązaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska