Starosta toruński deklaruje pełną współpracę z wójtami i burmistrzem

Nawiązaniu takiej właśnie partnerskiej współpracy na rzecz rozwoju powiatu służyło niedawne spotkanie członków zarządu powiatu oraz burmistrza Chełmży i wójtów gmin wchodzących w jego skład. Spotkanie zorganizował starosta toruński Mirosław Graczyk, zapraszając włodarzy na roboczą dyskusję na temat planów i możliwości współpracy w nadchodzącej kadencji.

Starosta przedstawił swoją wizję współpracy pomiędzy powiatem a gminami, którą zamierza oprzeć na partnerstwie, opartym o systematyczną wymianę informacji, opinii oraz uzgadnianie potrzeb. Wyróżnił kilka zasadniczych płaszczyzn współdziałania, do których zaliczył m.in. realizację projektów w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Torunia, wspólne dążenie do rozwiązywania problemów komunikacyjnych i transportowych na obszarze powiatu (m. in. budowa obwodnic Łysomic, Chełmży, rozwiązanie problemu zatorów na drodze krajowej nr 10 i drodze krajowej nr 15 w gminie Lubicz, rozwój połączeń pasażerskich na linii kolejowej nr 27 Toruń Wschodni – Lipno), a także rozwijanie płaszczyzny do działań z nowymi władzami Torunia oraz marszałkiem województwa.

W dyskusji wójtowie zwrócili uwagę na konieczność przyspieszania procedur administracyjnych związanych z przygotowaniem nowych inwestycji, które mają być zgłoszone do konkursów o środki unijne, prosząc zarząd powiatu o wsparcie. Starosta zadeklarował priorytetowe traktowanie tych spraw w komórkach Starostwa Powiatowego, zobowiązał się również do organizacji serii spotkań z instytucjami, gdzie dokonuje się istotnych uzgodnień projektowych np. z Wodami Polskimi, firmami energetycznymi czy PKP PLK celem usprawnienia współpracy.

Ustalono, że kolejne spotkanie w tym samym gronie odbędzie się w Starostwie Powiatowym w Toruniu 18 czerwca.

- Chciałbym na nim omówić z wójtami i burmistrzem szczegółowo obszary, w których chcemy współpracować – mówi starosta Mirosław Graczyk. - Porozmawiamy też o zbliżającym się walnym zgromadzeniu Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Torunia, w którym zrzeszone są wszystkie gminy z powiatów toruńskiego, aleksandrowskiego, chełmińskiego i golubsko-dobrzyńskiego. Odbędzie się na nim wybór nowych władz. Ja wchodzę do nich z klucza, ale musimy wybrać jeszcze dwóch przedstawicieli naszego powiatu. O tym, kto to będzie, też chcemy porozmawiać na tym spotkaniu.

Jedną z bardziej kontrowersyjnych spraw w powiecie toruńskim jest pomysł wójta Lubicza Marka Nicewicza budowy nowej przeprawy mostowej przez Drwęcę w Nowej Wsi. Poprzednie władze powiatu podchodziły do tego pomysłu, delikatnie pisząc, z ogromną rezerwą.

- Znam tę kwestię i wiem, że jest spory protest mieszkańców Nowej Wsi przeciwko budowie mostu w zaplanowanym miejscu – mówi starosta Graczyk. - To jest właśnie jeden z tematów, nad którym trzeba się pochylić. Musimy wypracować jakiś kompromis. Rozmawiałem już o tym z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim, z wójtem Nicewiczem i protestującymi mieszkańcami Nowej Wsi. Chciałbym, żeby w tej sprawie, jeszcze w czerwcu odbyło się spotkanie wszystkich zainteresowanych stron. Musimy się zorientować czy możliwy jest kompromis.

Wspomniana inwestycja ma związek z próbami udrożnienia drogi krajowej nr 10 przez Lubicz. Wiadomo już, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje wybudować w Lubiczu Dolnym i Górnym ronda. Uwagi do tych inwestycji swego czasu zgłaszał wójt Nicewicz. Z kolei starosta Graczyk w niedawnej rozmowie z „Nowościami” powiedział, że chciałby bardziej efektywnych rozwiązań w tych miejscach niż proponowane obecnie jedynie ronda. Co to znaczy?

- To są na razie moje przemyślenia i nie chcę ich publicznie ujawniać – mówi starosta. - Niebawem przedstawię kompleksową wizję udrożnienia tej trasy włączając w to również kolej.

Otwarta jest też kwestia przebiegu obwodnic Chełmży i Łysomic. Tu też potrzebny będzie dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Najlepszym przykładem na złożoność tych kwestii było niedawne spotkanie konsultacyjne z mieszkańcami gminy w sprawie wariantów przebiegu obwodnicy Łysomic. Pokazało ono, że o kompromis może być bardzo trudno, bo opinie uczestników spotkania, w zależności od miejsca zamieszkania, były skrajnie różne.