Toruń. Niebawem rozpocznie się przebudowa ul. Łokietka. Co z pomnikowymi dębami?

Obejrzyj: Tak wygląda Toruń z Oka Kopernika na Jordankach

Miejski Zarząd Dróg ogłosił przetarg na przebudowę ul. Łokietka w Toruniu. Zainteresowani mogą się zgłaszać do 12 kwietnia, natomiast dofinansowane z Rządowego Funduszu Dróg zadanie powinno zostać zrealizowane jeszcze w tym roku.

- W ramach zadania zostanie wybudowana jezdnia z dwoma pasami ruchu o szerokości trzech metrów oraz chodnik - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka MZD. - Na ulicy pojawią się lampy i wybudowana zostanie kanalizacja deszczowa. Rozbudowa obejmuje również sięgacz ul. Łokietka.

Przy tej ulicy rosną dwa ogromne dęby, które w ubiegłym roku miały trafić na listę pomników przyrody, jednak z powodu planowanej przebudowy, zostały na prośbę prezydenta Zaleskiego usunięte z listy kandydatów. Chodziło o to, aby dostosować projekt do rosnących drzew. Przypomnijmy, że w przypadku dębów przepustką na listę jest pień, którego obwód mierzony na wysokości 130 centymetrów przekracza 300 centymetrów. Dwa drzewa rosnące na końcu ul. Łokietka mają pnie o obwodzie 305, 423 centymetry. Inwestycja się zaczyna, czy walce drogowe, a przede wszystkim, głębokie wykopy nie zaszkodzą drzewom?

- Dęby na ul. Łokietka nie są zagrożone inwestycją. Planowany do realizacji w ramach dofinansowania rządowego odcinek ul. Łokietka nie będzie realizowany w sąsiedztwie przedmiotowych dębów - wyjaśnia Paula Gałązka z Wydziału Komunikacji Społecznej i informacji Urzędu Miasta Torunia.

Rzeczywiście, drogowcy mają przebudować fragment ulicy od Młyna Wiedzy do Zaułka Dworcowego.

W ubiegłym roku na listę pomników przyrody miało również trafić jedno z najbardziej okazałych drzew rosnących na terenie Torunia. Potężny dąb z ulicy Dworcowej ma pień o obwodzie 449 centymetrów. On również został na prośbę prezydenta wycofany.

- Dąb przy ul. Dworcowej znajduje się na terenie prywatnym i właściciel nieruchomości nie wyraził zgody na ustanowienie pomnika - wyjaśniał wtedy prezydent Michał Zaleski. - Można to zrobić bez jego zgody, ale wtedy właściciel będzie miał roszczenia odszkodowawcze. Musimy poznać rozmiar tego roszczenia.

Jak już wcześniej informowaliśmy, problemu i roszczeń można jednak było uniknąć. Działka, na której rośnie drzewo, należała do miasta, które w 2009 roku wymieniło się gruntami z obecnym właścicielem, przejmując tereny wykorzystane później pod budowę Trasy Średnicowej. Najwyraźniej wtedy nikt w Urzędzie Miasta nie zwrócił uwagi, że niemal na samej granicy przekazanej działki znajduje się dębowy gigant. Jak się dziś sprawy mają?

- Obecnie prowadzone są analizy. W najbliższym czasie planowane jest kolejne spotkanie z właścicielem nieruchomości - wyjaśnia Paula Gałązka.

Pomimo dębów, którym być może swoją nazwę zawdzięcza Dębowa Góra, a które wciąż muszą czekać na dawno zasłużoną nobilitację, ubiegły rok i tak można uznać za przełomowy. Po kilku latach stagnacji lista toruńskich pomników przyrody znów zaczęła się powiększać. W czerwcu trafiły na nią dęby z ul. Głowackiego i Letniej (to wtedy miały się na niej również znaleźć dęby z Dworcowej i Łokietka), natomiast w grudniu rada miasta nobilitowała cztery dęby szypułkowe o obwodach pni 330 cm, 352 cm, 393 cm i 293 cm. Rosną one w Czerniewicach, w lesie między ulicami Relaksową, Spacerową i Włocławską.