Zobacz wideo: Polskie odmiany jabłek i ich zastosowanie
Brutalna windykacja w Toruniu. Moment Finanse zatrudniało byłych policjantów
Najpierw klienci firmy Moment Finanse, którzy w latach 2016-2017 doświadczyli agresywnej windykacji, nie mogli w ogóle doprosić się w Toruniu ściągania winnych. Jeden z wątków sprawy został umorzony przez Komendę Miejską Policji w Toruniu decyzją z 23 marca 2017 roku. Wymieniono w niej (jako osobę zamieszaną w sprawę) funkcjonariusza, który w toruńskiej policji pracował w latach 2010-2014.
Już to dało oczekującym sprawiedliwości do myślenia. Potem dowiedzieli się, że Moment Finanse zatrudniała też innego policjanta - funkcjonariusza, który został skazany w związku z głośną w Toruniu aferą bankomatową. To sprawa z 2013 roku. Gdy zepsuty bankomat zaczął podwójnie wypłacać pieniądze, dwaj mundurowi skorzystali z niego 33 razy w ciągu 24 minut! Sprawa się jednak wydała i nie uniknęli kary.
Czytaj także
- Tacy właśnie ludzie pracowali w Moment Finanse. Chyba trudno się dziwić temu, że my, pokrzywdzeni, wiążemy te fakty z bezkarnością prezesa spółki i jego kompanów - nie kryje pan Krzysztof, jeden z poszkodowanych klientów. - W piątek rusza ponowny proces tych ludzi i cała "zabawa" zaczyna się od nowa. Brak słów...
Pierwszy wyrok dla prezesa i spółki
Jak dotąd, z ustaleń prokuratury oraz Sądu Rejonowego w Toruniu wynika, że prezes firmy pożyczkowej Moment Finanse Bartosz L. oraz jego pracownicy Rajmund T., Jacek B. i Artur J. wspólnie i w porozumieniu uporczywie nękali pożyczkobiorców, powodując u nich permanentny stan zagrożenia. Co robili w roku 2016 i 2017 w Toruniu?
Polecamy
Wieczorami najeżdżali klientów w domach, pukali, a nawet walili pięściami w drzwi, krzyczeli, wygrażali, obklejali drzwi mieszkań naklejkami z logo firmy, uporczywie słali esemesy. Więcej, jedną z klientek windykowali w miejscu jej pracy, w przychodni zdrowia "Rudak-Med". - To niedopuszczalne - podkreślała sędzia Aneta Zawulewska-Glonek.
Sędzia zaznaczyła też, że Moment Finanse udzielała szybkich pożyczek na interesujących zasadach. W toku procesu wyszło np. na jaw, że jedna z torunianek zaciągnęła pożyczkę w wysokości 2000 zł, a za jej "obsługę domową" musiała zapłacić 2600 zł. Inna kobieta pożyczyła 500 zł, a nękana była przez windykatorów za niespłacone 150 zł, które urosło do 400 zł. Nie zasady udzielania kredytów jednak, a sposób windykacji był przedmiotem procesu.
W grudniu 2019 roku Bartosz L. i jego pracownicy skazani zostali za nękanie klientów. Ukarano ich karami więzienia (w zawieszeniu) i grzywnami, ale i nałożono na nich szereg zakazów oraz solidnie "dano po kieszeni".
Apelacja obrońców była skuteczna
Od wyroku odwołali się jednak obrońcy prezesa i jego kompanów. Byli skuteczni. Decyzją Sądu Okręgowego w Toruniu sprawę cofnięto do ponownego rozpoznania. Stało się to jesienią 2020 roku. Pandemia spowalnia działania sądów, więc drugi proces ruszy dopiero 26 lutego br.
-Mamy już tylko nadzieję, że potrwa krócej niż poprzednio i że łagodniejszego wyroku nie będzie - podsumowują pokrzywdzeni.
Dodajmy, że firma Moment Finanse nadal w Toruniu działa, przy Szosie Lubickiej. Oferuje szybkie pożyczki i gwarantuje "spłatę w dogodnych, niskich ratach, brak ukrytych kosztów, godnego zaufania doradcę i pełną dyskrecję".
Czytaj także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?