MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Strzemięcinie

Anita Etter
Wczoraj na osiedlu Strzemięcin policjanci ujawnili zwłoki młodej kobiety. Sprawcą zbrodni jest najprawdopodobniej Krzysztof L., 34-letni mąż ofiary.

Wczoraj na osiedlu Strzemięcin policjanci ujawnili zwłoki młodej kobiety. Sprawcą zbrodni jest najprawdopodobniej Krzysztof L., 34-letni mąż ofiary.

Do zdarzenia, w którym śmierć poniosła 27-letnia Anna L., doszło w bloku przy ul. Śniadeckich 3.

Krzysztof L. sam zadzwonił na policję. Policjanci wraz ze strażakami gotowymi do wyważenia drzwi, i medykami z pogotowia pojawili się przed blokiem kilka minut po siódmej rano. Strażaków Krzysztof L. sam zaprosił do środka.

<!** reklama>- Oni tu krótko mieszkali, może niecałe dwa lata - mówi sąsiadka z pierwszego piętra, na którym wydarzyła się tragedia. - Trzeba powiedzieć, że kłótnie tu były często. Policja interweniowała, nawet mieli założoną niebieską kartę. Dla sąsiadów byli raczej kulturalni. No, nie tak, żeby zaraz do mieszkania zapraszać, bo dzisiaj to każdy zamyka się za swoimi drzwiami, ale kłaniali się, byli mili. Wczoraj jednak niczego nie słyszeliśmy, nie było ani awantury, ani krzyków. Tylko rano, jak już przyjechała policja, widziałam sąsiada. Miał poszarpane i zakrwawione ręce.

Blok przy ul. Śniadeckich należy do wspólnoty mieszkaniowej. Mieszkają tam przeważnie emeryci. To, co się stało, jest dla nich szokiem.

Na klatce schodowej drzwi do mieszkania, w którym popełniono zbrodnię, są szeroko otwarte. Widać pokój i pościelone łóżko. W mieszkaniu jest mnóstwo krwi. Całe pomieszczenie wypełnia ciężki nieprzyjemny zapach.

- Nie możemy na razie nic powiedzieć poza tym, że trwają oględziny miejsca z udziałem biegłego, zbierane są ślady - mówi Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Za wcześnie też mówić o charakterze zarzutów, bo najpierw musimy przesłuchać mężczyznę, który przebywa w szpitalu. Kiedy i w jaki sposób zginęła kobieta, okaże się po przeprowadzeniu sekcji zwłok, która odbędzie się w piątek.

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, Krzysztof L. próbował popełnić samobójstwo, dlatego miał poszarpaną i zakrwawioną rękę. Wczoraj był operowany przez zespół ortopedów.

Syn małżeństwa L., dziesięcioletni Eryk, w czasie, gdy popełniono zbrodnię, był w mieszkaniu. Śledztwo mogłoby wykazać, czy coś widział lub słyszał. Na razie jednak prokuratura nie postanowiła o przesłuchaniu chłopca i być może wcale nie będzie on zeznawać. Zaraz po ujawnieniu zwłok policjanci odwieźli dziecko pod opiekę babci na sąsiednie osiedle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska