Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

“Życie w stadzie”. Niezwykła książka o życiu ze zwierzętami toruńskiej polonistki, Kasi Korpal

Katarzyna Kucharczyk
Katarzyna Kucharczyk
Pies Yuki z książkami
Pies Yuki z książkami FB/Yuki i spóła/Archiwum prywatne Katarzyny Korpal
Zaczęło się od miłości do zwierząt, niemożności życia bez nich i chęci niesienia pomocy innym czworonożnym przyjaciołom. W domu toruńskiej polonistki, Kasi Korpal, zwierzęta były od zawsze. Traktowane jako członkowie rodziny stały się inspiracją do stworzenia opowieści o życiu razem z nimi – życiu pełnym wzajemnej miłości, wielu poświęceń i szacunku do braci mniejszych.

"Jesteśmy stadem"

”Jesteśmy stadem, liczymy 36 łap, 4 pary nóg, 13 par oczu, chyba tyle samo uszu. Rodzina to bardzo dobre słowo, ale my jesteśmy stadem, mieszanym, to prawda; trochę u nas dwułapnych i to my, dwułapni, odpowiadamy za podstawowe rzeczy niezbędne do funkcjonowania stada – żarcie, spacery i takie inne, to nasza działka, ale czterołapnych jest tu zdecydowanie więcej, dlatego tak – JESTEŚMY STADEM. Koniec i kropka”.

Polecamy

Kasia Korpal, autorka książki “Życie w stadzie” wielu torunianom znana jest nie tylko jako polonistka, lecz także wielka miłośniczka zwierząt. Dzięki jej działaniom udało się zorganizować charytatywny maraton zumby, by pomóc schroniskowym zwierzętom. Aktualnie jest wiceprezeską Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt, które stoi na straży skrzywdzonych bądź porzuconych czworonogów. W dużej mierze właśnie te działania przyczyniły się do tego, że oprócz jednego zwierzęcia w domu Kasi Korpal zaczęły pojawiać się kolejne futra, tworząc prawdziwe stado.

– Przez nasze stado przewinęła się zapewne cała góra psów – opowiada Kasia Korpal, autorka książki. – Nawet nie jestem w stanie podać dokładnej liczby. Były szczeniaki, psy zabezpieczane w wyniku interwencji czy też te schorowane, które miały u nas ostatnią przystań.

Polecamy

Obecnie w domu Kasi Korpal mieszka dziesięcioro rezydentów, ale nie wiadomo, czy liczba ta w najbliższym czasie się nie zmieni, bo jak sama przyznaje, życie potrafi zaskoczyć i w tym przypadku. Pomysł na opisanie życia z dużą liczbą zwierząt rodził się powoli, wraz z przybywającymi zwierzętami.

– Kiedy pojawił się Marvel, nasz pierwszy husky, zafundował nam przyspieszony kurs życia pod jednym dachem z północniakiem – opowiada Kasia Korpal. – To było bardzo wyczerpujące, zwłaszcza że był psem bardzo traumatycznym, wymagającym i jednocześnie inteligentnym, nieprzewidywalnym. Właśnie wtedy zaczęłam pisać o nim i o nas.

Zanim wyszła książka o życiu w stadzie, Kasia Korpal założyła specjalny profil na Facebooku “Yuki i spóła”, na którym dzieliła się najróżniejszymi przygodami nie tylko psa o imieniu Yuki, lecz także każdego zwierzęcia, nie tylko tego przebywającego w domu. Poruszała tam tematy także bardzo brutalne i chwytające za serce. Publikowane wpisy spotkały się nie tylko z zainteresowaniem, ale i z dużym entuzjazmem. I tak pewnego razu ktoś podsunął pomysł na książkę.

– Nie pisałam jej z jakimś konkretnym zamierzeniem. W pewnym momencie, zapewne w związku z działaniami w stowarzyszeniu, dotarło do o mnie, że psy nie żyją wiecznie, że są z nami tylko na moment – mówi Kasia Korpal. – I chyba poczułam potrzebę zatrzymania tych krótkich wspólnych momentów, ale też podzielenia się radością wspólnego życia.

Życie ze zwierzęciem zawsze wymaga od człowieka wielu poświęceń. Tych małych, gdy nawet podczas niepogody trzeba wyjść na spacer, ale również tych dużo większych, bo to wspólna podróż przez życie często przez długie lata. Daje to zarówno miłość, jak i wiele smutku, wymaga też odpowiedzialności za stworzenie, cierpliwości wobec niego i miłości. Recepty na wspólne życie z czworonożnym przyjacielem nie ma – każdy musi ułożyć je sam.

– Wierzę, że zwierzęta same nas znajdują, właśnie wtedy kiedy jesteśmy im najbardziej potrzebni i wtedy gdy to my bardzo potrzebujemy ich ciepła, miłości, mokrego nosa na poduszce – opowiada Kasia Korpal. – Nasze futrzaki to zwierzęta z historią. Zanim pojawiły się u nas, często doświadczały złych rzeczy. Ich życie nie było różowe, dlatego staramy się, żeby w naszym stadzie miały wszystko, czego potrzebują.

Polecamy

Opowieść o życiu w stadzie spotkała się z ogromną dawką ciepłych słów. Autorka książki wciąż czuje się zaskoczona i wzruszona gestami dobroci, które ją spotykają ze strony czytelników – spotkaniami z nimi, uściskami, prezentami dla stada, takimi jak choćby wieszak na smycz z portretami psów.

– Książkę napisałam dla siebie i dla moich zwierząt – opowiada Kasia Korpal. – Przeleżała jakiś czas, zanim w głowie pojawiła się myśl o podzieleniu się historią z przyjaciółmi. Pomysł na wydanie tego w formie książki zrodził się w głowie mojego męża.

I tak też przy pomocy wielu życzliwych ludzi udało się przenieść to na papier i wydać w formie selfpublishingu. Przygotowano całą szatę graficzną, złożono książkę w specjalnym programie, a także wykonano karetkę tekstu, by historia mogła trafiać w ręce tych, którzy są nie tylko zainteresowani tym, jak żyje się w stadzie, lecz także są wielkimi miłośnikami zwierząt. Książkę “Życie w stadzie” nabywa się za pomocą zbiórki prowadzonej przez portal zrzutka.pl. Można znaleźć ją wpisując w wyszukiwarkę hasło “Yuki i spóła – książka, wsparcie autorki”. Zbierane fundusze są opłatą za druk i możliwość pozyskania kolejnych egzemplarzy. Koszt jednego wynosi 38 złotych. Dodatkowe środki, które udaje się zbierać, przeznaczone są na utrzymanie stada.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska