Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25-latek z Rubinkowa zapłacił za aborcję. Będzie miał proces w Toruniu! Prokuraturę zawiadomiła kobieta, która przerwała ciążę

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Mieszkaniec toruńskiego Rubinkowa oskarżony jest o udzielenie pomocy znajomej 22-latce w farmakologicznej aborcji. Kobieta poroniła, a po 3 tygodniach zawiadomiła o wszystkim prokuraturę. Dlaczego?
Mieszkaniec toruńskiego Rubinkowa oskarżony jest o udzielenie pomocy znajomej 22-latce w farmakologicznej aborcji. Kobieta poroniła, a po 3 tygodniach zawiadomiła o wszystkim prokuraturę. Dlaczego? 123rf
Dawid P. z Rubinkowa stanie niebawem przed Sądem Okręgowym w Toruniu oskarżony o udzielenie pomocy znajomej 22-latce w farmakologicznej aborcji: opłacił jej pigułki z Internetu. Kobieta poroniła, a po 3 tygodniach zawiadomiła o wszystkim prokuraturę. Dlaczego?

W Polsce, zgodnie z Ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, można ciążę usunąć tylko w trzech przypadkach: gdy jest wynikiem gwałtu, zagraża życiu lub zdrowiu kobiety albo gdy płód ma ciężkie i nieodwracalne wady. Dokonanie zabiegu w innych wypadkach jest nielegalne. Lekarzowi oraz osobom, które udzieliły pomocy albo nakłaniały do aborcji grozi do 3 lat więzienia.

Pod zarzutem takiego pomocnictwa właśnie (art. 152 par. 2 kk) stanie w październiku przed sądem Dawid P. z Torunia. Mężczyzna ma 25 lat, mieszka na toruńskim Rubinkowie i mimo młodego wieku ma już bogatą kartę karną. Cztery lata temu skazany był na rok i dwa miesiące więzienia za kilka przestępstw, m.in. przeciwko ludzkiemu życiu i zdrowiu. Dlatego w tym procesie odpowiadać będzie jako recydywista, co wiąże się z możliwością zaostrzenia mu kary.

Poroniła i zgłosiła przestępstwo

O co jest dokładnie oskarżony? Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód, mężczyzna pomógł znajomej 24-latce dokonać farmakologicznej aborcji. To on opłacił jej zakup pigułek poronnych z internetu, przelewając pieniądze dostawcy ze swojego konta bankowego.

Polecamy

10 września 2019 roku młoda mieszkanka Rubinkowa zażyła tabletki. Była wówczas między 4 a 5 tygodniem ciąży. Poroniła. Następnie, zgodnie ze wskazówkami od internetowego pośrednika, zgłosiła się szpitala. Tam stwierdzono stan po farmakologicznie wywołanym poronieniu.

20 września kobieta sama złożyła zawiadomienie o przestępstwie w prokuraturze. Dlaczego to uczyniła? Czy Dawid P. zmusił ją do przerwania ciąży? Akt oskarżenia o tym nie mówi. Wiadomo, że zarówno Dawid P. jak o młoda kobieta to osoby dobrze sobie wzajemnie znane. Bliżej na temat łączących ich relacji śledczy jednak wypowiadać się nie będą. - To z uwagi na charakter całej sprawy i interes prywatny kobiety. Z tego też powodu będziemy wnosić o wyłączenie jawności tego procesu - zaznacza prokurator Joanna Becińska, zastępca prokuratora rejonowego.

Co do swoich ustaleń poczynionych w śledztwie prokuratura jest pewna: potwierdzają chronologię i skutek opisanych wyżej zdarzeń. Zeznania 24-letniej mieszkanki Rubinkowa potwierdziła opinia biegłego lekarza oraz dokumentacja ze szpitala. - Kobieta zażyła leki powszechnie stosowane w aborcji farmakologicznej w państwach, w których jest ona dopuszczalna. W Polsce nie jest - przypomina prokurator Joanna Becińska.

Oni już usłyszeli wyroki. Jakie?

W podobnych sprawach aborcyjnych sądy w Polsce jeśli wydają wydają wyroki więzienia, to najczęściej w zawieszeniu. Oto przykłady.

Rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata próby i 2000 zł grzywny - taki wyrok usłyszał Eryk K. w Sądzie Okręgowym w Krakowie (rok 2014). Jak ustalono, ten 53-letni żonaty przedsiębiorca z branży farmaceutycznej miał romans ze swoją pracownicą. Gdy kobieta zorientowała się, że jest w ciąży i zaczęła upominać się o umowę o pracę. Eryk K. kwestionował swoje ojcostwo, nie zgadzały się mu daty zbliżeń i wiek płodu. W pewnym momencie zaczął nakłaniać kobietę do aborcji, przekazał jej numer telefonu do kliniki aborcyjnej w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji i oferował, że ją tam zawiezie. Zatrudnienie uzależniał od usunięcia ciąży. Sąd uznał, że nakłaniał w ten sposób kobietę do aborcji.

Polecamy

Rok więzienia w zawieszeniu - taki wyrok usłyszała też Jolanta D., matka z powiatu hrubieszowskiego, która dwukrotnie dawała córce pieniądze na usunięcie ciąży. Niemająca jeszcze skończonych 20 lat kobieta jeździła na zabieg aborcyjny na Ukrainę (tam jest legalny). Karę bezwzględnego więzienia sąd wymierzył 23-letniemu kierowcy, który ją tam zawiózł, pożyczył pieniądze, pomagał (rok 2012).

W Toruniu podobne sprawy stają na sądowej wokandzie niezwykle rzadko. W 2017 roku proces miał mieć tutaj 32-letni wówczas Grzegorz O., który sprzedał tabletki poronne mieszkance Grudziądza. Prokuraturę zawiadomił mąż kobiety. Sąd Okręgowy w Toruniu sprawy nie mógł jednak badać, bo oskarżony zniknął.

Kodeks karny mówi:

Art. 152.

  • § 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • § 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.
  • § 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska