Represjonowanym opozycjonistom zależy, aby sąd uznał winę ich oprawców. Opisy czynów zarzucanych milicjantom i funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa były bardzo podobne.
Pierwszy akt oskarżenia związany ze znęcaniem się nad działaczami toruńskiej opozycji dotyczył pokrzywdzonego Stanisława Śmigla.
Bity, duszony i znieważany
Stanisława Śmigla zatrzymano w lipcu 1980 roku w związku z jego działalnością w Komitecie Obrony Robotników. Trafił do celi komisariatu milicji w Golubiu-Dobrzyniu. Był tam bity po twarzy. Duszono go i szarpano, cały czas znieważając. Wszystko po to, aby uzyskać od niego informacje dotyczące działalności opozycyjnej.
<!** reklama left>Po tej sprawie przyszły kolejne, w których opisy czynów zarzucanych milicjantom i funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa były bardzo podobne. Dotyczyły działaczy opozycji z różnych środowisk i zakładów pracy. Między innymi toruńskiej Elany, Apatora, Toralu. Głośnym echem w kraju odbił się proces związany z represjonowaniem toruńskich licealistów sprzeciwiających się zdejmowaniu krzyży w szkołach.
Tam na ławie oskarżonych zasiadł między innymi Janusz P., funkcjonariusz toruńskiej Służby Bezpieczeństwa, który jeszcze kilka tygodni wcześniej był ławnikiem w toruńskim sądzie pracy. Przestał decydować o winie innych, gdy dziennikarze ujawnili jego przeszłość. Potem prokuratorzy postawili mu zarzuty jeszcze w trzech innych sprawach.
Nie mają pretensji
Spośród 9 spraw, które trafiły do toruńskiego Sądu Rejonowego 8 zakończyło się już wyrokami. W tych sprawach, które dotyczą tylko zdarzeń związanych z naruszeniem nietykalności cielesnej ofiar, na przykład pobić, sądy uznając winę, stosują jednoczesnie amnestię z 1989 roku i postępowania są umarzane. Gdy dochodzi do znęcania orzekane są wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu.
– Jako prokuratorzy IPN nie mamy zastrzeżeń co do wyroków sądu – mówi prokurator Mieczysław Góra z bydgoskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Zwykle nie mają również pretensji ofiary represji. Nawet, gdy dochodzi do stosowania amnestii. W takich przypadkach mówią, że zależało im przede wszystkim na tym, żeby zobaczyć swych oprawców na ławach oskarżonych i uznania ich winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?