Epitafium z pocałowaniem ręki

<!** Image 1 align=left alt="Image 12132" >Kto tak czule powie: „Jesteś beznadziejny”? Kto z tak uroczą złośliwością skomentuje, gdy na pytanie, jakie zwierzę zdobi pierś Batmana, usłyszymy odpowiedź: Jamnik! Tylko do końca roku TVN będzie nadawała „Najsłabsze ogniwo”z Kazimierą Szczuką.

Wyrok zapadł, jak zwykle, z powodu kiepskiej oglądalności. Według wyliczeń agencji AGB NMR, zmagania pani Kazimiery z wiedzą ludu polskiego obserwuje średnio 1,4 mln widzów. To sporo, ale inni o tej samej porze są lepsi: „jedynka” - 3 mln, Polsat 1,9 mln. „Dwójka” w momencie nadawania „M jak miłość” jest poza konkurencją: 7 mln!Pieniądze też takie sobie. Według cennika, 30 sekund reklamy przez „Najsłabszym ogniwem” kupić można za 13.700 zł plus VAT. Taki sam spot przed „Faktami” kosztuje, 36.800 zł, ale nawet inne rozrywkowe pozycje lepiej zarabiają. Pół minuty przed serialem „W 11. Wydział śledczy” kosztuje 25.300, „Na wspólnej” - 18.800, przed „Szymon Majewski Show” - 22.200 zł.

Koniec „Najsłabszego ogniwa” wart jest skromnego epitafium. Sam pomysł na program to nic wielkiego, jeszcze jeden teleturniej wymyślony za granicą i jako gotowy, sprawdzony format przeszczepiony na polski grunt. Ciekawsze było, że gospodynią programu została Kazimiera Szczuka. To ciekawy eksperyment. Po raz pierwszy teleturniejem, czyli telewizyjną rozrywką w czystej postaci zajęła się osoba kojarzona do tej pory z kulturą wysoką. Krytyk i historyk literatury ze „stajni” prof. Marii Janion, znana z „Pegaza” i programów o książkach, odpytuje o Batmana i prowadzi show. OK, Kazimiera Szczuka ma też inne oblicze - wojującej feministki, takiej, co to potrafi oblać piwem naczelnego „Playboya” za seksizm i przed kamerami pocałować w rękę ważnego dyrektora z TVP, Sławomira Zielińskiego. W gruncie rzeczy pozostaje jednak typem intelektualistki, kogoś, kto wie trochę więcej, niż to, jak dobrze wypaść przed kamerą. Można więc przechodzić granice między światem rozrywki i światem intelektualnej refleksji i nie jest to droga jednokierunkowa.

W tym samym TVN, Kazimiera Szczuka wraz prof. Krzysztofem Kłosińskim prowadzi program o książkach „Wydanie drugie - poprawione” i mimo swego teleturniejowego, rozrywkowego wcielenia - w poważnych rozmowach o literaturze nie jest o grosz mniej wiarygodna. I także tam potrafi nieźle przywalić.