Gips wciąż leży na poboczu

Na ulicach Torunia widać jeszcze pozostałości po kolarskim wyścigu

PROBLEM:

<!** reklama right>- Od wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, który przebiegał również przez Toruń minęło już wiele miesięcy. Tymczasem w mieście ciągle widać pozostałości po nim - informuje jeden z naszych Czytelników.

Wskazuje nie tylko na napisy na asfalcie określające kierunek jazdy, ale również sterty gipsu, którym dla bezpieczeństwa wypełnione były szyny przejazdów tramwajowych. Po przejeździe kolarzy wydłubano gips z torów i pozostawiono na poboczu. Kto ma go teraz sprzątnąć? Pozostał między innymi na przykład przy ulicy Bydgoskiej.

WYJAŚNIENIE:

- Na nasze zlecenie sprzątaniem ulic zajmuje się toruńskie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. - Zwrócimy na to uwagę i wydamy polecenie niezwłocznego uprzątnięcia.

PROBLEM:

Czytelnik kupuje chleb w różnych toruńskich piekarniach. W jednej z nich spotkał się z sytuacją, że ekspedientka jednocześnie przyjmuje pieniądze, wydaje resztę i potem tą samą ręką podaje pieczywo. - To karygodne. Przecież istnieje przepis mówiący o tym, że przyjmować pieniądze i podawać chleb powinny dwie różne osoby. A jeżeli jest to ta sama sprzedawczyni, podając chleb powinna robić to przez foliową rękawiczkę - denerwuje się mężczyzna.

WYJAŚNIENIE:

W Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Toruniu potwierdzono nam, że dzwoniący do redakcji Czytelnik ma rację. Pieniędzmi i wydawaniem pieczywa nie powinna zajmować się ta sama osoba.

A jeżeli już to robi, to po rozliczeniu gotówki musi założyć foliową rękawiczkę lub podawany klientowi chleb powinien być opakowany. Wszelkie przypadki nie respektowania tych wymogów należy zgłaszać w „Sanepidzie”.

Pogotowie reporterskie „Nowości” czynne w Toruniu przy ul. Podmurnej 31 od poniedziałku do piątku w godz. 13-16, tel. 611-81-33. Dyżuruje Mariola Lorenczewska.