MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa ma się dobrze

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Księgowa Elżbieta S. przez sześć lat okradała pana Stefana, przywłaszczając sobie jego składki do ZUS. Sąd nakazał jej zwrócić pieniądze. I co? Kobieta ma wyrok w nosie, a mężczyzna spłaca długi. - Jestem taksówkarzem. Elżbiecie S. co miesiąc przekazywałem pieniądze na moje składki. Najpierw tylko zdrowotne, bo na taksówce dorabiałem do pensji w Elanie.

Księgowa Elżbieta S. przez sześć lat okradała pana Stefana, przywłaszczając sobie jego składki do ZUS. Sąd nakazał jej zwrócić pieniądze. I co? Kobieta ma wyrok w nosie, a mężczyzna spłaca długi.

- Jestem taksówkarzem. Elżbiecie S. co miesiąc przekazywałem pieniądze na moje składki. Najpierw tylko zdrowotne, bo na taksówce dorabiałem do pensji w Elanie. Potem, gdy postawiłem tylko na własną działalność, także na ubezpieczenie społeczne i fundusz pracy. Miałem do niej pełne zaufanie - mówi pan Stefan (nazwisko do wiad. red.), toruński taksówkarz.

<!** reklama>Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu dopiero po sześciu latach poinformował pana Stefana, że ma nieopłacone składki. W październiku 2010 r. przysłał mu zestawienie, z którego wynikało, że od 2004 r. nie opłaca składek zdrowotnych, a od 2008 do 2009 r. - także pozostałych. Zaległości sięgały prawie 20 tys. zł plus odsetki.

Pan Stefan pozwał księgową do sądu. Przy tej okazji dowiedział się, że Elżbieta S. była już trzykrotnie karana za przestępstwa związane z księgowością i rozliczaniem innych osób. Początkowo zaprzeczająca wszystkiemu kobieta na jednej z pierwszych rozpraw przyznała się do winy. Zaproponowała dobrowolne poddanie się karze. Sędzia Marek Tyciński uznał to za okoliczność łagodzącą.

Wyrok, który zapadł w sierpniu bieżącego roku, pan Stefan uznaje za wyjątkowo łaskawy. Sąd Rejonowy w Toruniu uznał Elżbietę S. winną przywłaszczenia sobie pieniędzy (art. 284 par. 2) i skazał ją na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Nakazał też zwrócić 19 tys. 131 zł taksówkarzowi. W wyroku nie ma jednak ani słowa o terminie, w jakim miałaby to uczynić. Nie wspomina się też o odsetkach od narosłych zaległości.

- A te zrobiły się spore - prawie 6 tys. zł. Dodatkowo ZUS naliczył mi 2,7 tys. zł opłaty prolongacyjnej - mówi pan Stefan. - Elżbieta S. nie oddała mi pieniędzy. Rozłożony przez ZUS na raty dług spłacam więc sam.

Pan Stefan jeździ więc dalej na taksówce, by spłacić zaległości. A Elżbieta S.? Jak ustaliliśmy, ma się dobrze. Pracuje zawodowo. Ostatnią deską ratunku dla jej ofiary może okazać się komornik. Mężczyzna właśnie dostarczył mu klauzulę wykonalności wyroku.


Kradzieże w spódniczkach

Oszustw finansowych w urzędach zanotowaliśmy ostatnio więcej:

Ponad 50 tys. zł ukradła Danuta K. z Urzędu Miasta Kowalewa Pomorskiego.

Ponad 1 mln 388 tys. zł przywłaszczyła sobie Maria W. z Miejskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży w Toruniu.

Ponad 165 tys. zł skradła Anna N. z Toruńskich Wodociągów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska