Najbezpieczniejsza jest teraz złotówka

Niski kurs euro spowodował, że Poznań dostał mniejsze niż zakładał unijne wsparcie na jedną z inwestycji. Czy podobnych problemów nie będzie miał Toruń?

Poznań miał otrzymać unijne wsparcie na modernizację ulicy Głogowskiej. Ministerstwo Infrastruktury chce mu dać mniej pieniędzy niż zakładano. To efekt przeliczenia przez nie za złotówki puli euro, która przyszła z Brukseli. Europejska waluta jest bowiem ostatnio bardzo tania. W kantorze 1 euro kosztuje niecałe 4 złote, a jeszcze kilka miesięcy temu dochodziło do 5 zł. W tej sytuacji Poznań ma poważny problem z sfinansowaniem inwestycji.

Czy taki problem nie pojawi się w Toruniu? Miasto pozyskuje dużo pieniędzy z unijnych funduszy. Na kilka lat rozłożone jest wsparcie na rozbudowę sieci kanalizacyjnej zwane potocznie projektem ISPA, wynoszące w sumie prawie 50 mln euro.

Ostatnio Toruń dostał 13,5 miliona złotych na przebudowę ulicy Olsztyńskiej. W sumie unijne wsparcie na inwestycje drogowe wyniesie 60 mln zł. Za te pieniądze wybudowano nowy odcinek ulic Ligi Polskiej, Przelot i Odległej, modernizowana jest Szosa Bydgoska. Toruń otrzymał też 5,5 mln zł na programy społeczne. Ma dostać 30 mln zł na budowę Centrum Sztuki Współczesnej na Jordankach.

– Nie musimy się obawiać niskiego kursu euro – twierdzi Bolesław Tymolewski, skarbnik Torunia. – Przetargi w ramach ISPY zostały ogłoszone z cenami w euro. W euro też płacimy za wykonane prace. W tej sytuacji ryzyko niskiego kursu spada więc na wykonawcę.

Zagrożenie dla finansów Torunia pojawiłoby się, gdyby do kasy miejskiej wpływało euro, a miasto musiałoby płacić wykonawcom w złotówkach. Takich rozliczeń nie ma.

– Pieniądze na inwestycje drogowe są nam przyznawane w złotówkach. Polską walutą też płacimy. Tak samo jest z projektami społecznymi. Z kolei pieniędzy na Centrum Sztuki Współczesnej jeszcze nie dostaliśmy. Nie mamy więc problemów z finansowaniem inwestycji i programów z udziałem funduszy unijnych – dodaje skarbnik Torunia.