Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście
A ludzie na Jarze już tu mieszkający dostali w dniach niedawnych korespondencję. Tak obfitą, że aż po otwarciu skrzynki z niej się wysypywała. Pisma to były od organizacji różnistych, nową rzeczywistość wyjaśniających. Czyli to, czemu Jar nie może być Jarem, a musi być Osiedlem Niepodległości. I tylko zadumać się można nad tym odwróceniem kolejności zdarzeń. Bo czyż nie wypadało konsultacje społeczne zorganizować i ludziskom z Jaru argumenty z pism wielu przed głosowaniem przedstawić? A wyszło na to, że ci, którzy walczą z jarowym reliktem czasów szczęśliwie minionych nowy ich relikt stworzyli – nazwę wymyślili, zatwierdzili, a teraz ludowi tłumaczą, dlaczego jest właściwa i piękna. No, chyba że była obawa, iż ten w głosowaniu postawiłby na inną.
Niektórzy z torunian Jar już na dobre porzucili. Chociaż nazwa Osiedle Niepodległości dopiero od 1 stycznia roku nowego ma zacząć oficjalnie obowiązywać. Tak jest choćby z prezydentem Zaleskim. W czasie niedawnej prezentacji stanu prac na budowie linii tramwajowej na osiedle owe, słowa „Jar” nie wymienił ni razu. Ulga to zapewne spora, bo wcześniej prezydent Zaleski – przypomnieć nie zaszkodzi – mówił o „tak zwanym osiedlu Jar”.
Skoro przy budowie linii już jesteśmy, to prace przy niej gibko przebiegają. Co prawda tramwaj na tory ku Jarowi dopiero za rok z małym okładem wjedzie, ale samochody na niektóre nowe i przebudowane jezdnie przy nich – zaraz po świętach. Wieść dobra jest też w kwestii pętli na Jarze. Bo jest szansa, że powstanie za rok, a nie za lat kilka. Świetnie, bo jak budować, to od razu do końca, bez tak zwanych tymczasowych rozwiązań w postaci nawrotu. Pozostaje tylko pytanie, czy rozczarowany brakiem konsultacji „nazwowych” lud z Jaru pocieszenie w wizji owej pętli tramwajowej znajdzie...
- Odmieniony Pomorzanin. Wiosną toruńscy piłkarze wygrali już trzy mecze
- Anioły zagrają u siebie. Półfinałowy turniej siatkarzy odbędzie się w Toruniu
- Ci sportowcy lubią luksus i prestiż! Można to zobaczyć na Instagramie!
- W sobotę pierwszy mecz w Toruniu. Na Motoarenę wrócą piękne fanki Apatora! [zdjęcia]
Co do konsultacji, to rozkręcają się właśnie te dotyczące… tramwajów i autobusów. W nich lud cały toruński pytany jest o to, jak ma w niedalekiej przyszłości funkcjonować komunikacja miejska. Jest o czym debatować, bo przez dwa lata pandemii wiele się w niej pozmieniało, a raczej poograniczało. Z braku pasażerów oczywiście. Pandemia pandemią, ale znawcy tematu mówią, że najwięcej w komunikacji miejskiej w Toruniu zmienią tramwaje. Te, które zaczną kursować na… Jar. Przypomnieć nie zaszkodzi, że „trójka” obsłuży trasę między nim a Bydgoskim, a „szóstka” – między nim a Skarpą. Do starówki pojadą więc prawie tak samo jak autobusy - „dziesiątka” i „dwudziestka”. W ich rozkładach jazdy zapewne sporo się pozmienia. Przecież tramwaj ma pierwszeństwo. Zwłaszcza ten mknący po torach ułożonych za pieniądze unijne. Przerabialiśmy to już kilka lat temu z „jedynką”, która zepchnęła w cień legendarną „piętnastkę”. Jak to wszystko zostanie ułożone, zobaczymy za miesięcy kilkanaście. Na razie warto wziąć udział w komunikacyjnych konsultacjach. Oczywiście także w kwestii połączeń w innych częściach miasta. W końcu nie samym Jarem żyje Toruń.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?