Obejrzyj wideo: Wizyta przedszkolaków w redakcji Nowości
Tę sprawę opisujemy ku przestrodze wszystkich zarządców nieruchomości i dróg. To ich obowiązkiem, w świetle prawa, jest dbałość o stan drzewostanu, jego kontrola i eliminowanie zagrożeń. Ten obowiązek zaniedbało Zrzeszenie Właścicieli i Zarządców Domów w Toruniu - uznał Sąd Rejonowy w Toruniu. I ono zobowiązane zostało do zapłaty pokrzywdzonej właścicielce auta.
-Wyrok zaakceptowaliśmy, nie odwoływaliśmy się od niego. Orzeczenie to jest już prawomocne - przekazała w środę "Nowościom" radca prawna Zrzeszenia.
Sceny jak z horroru. Co się wydarzyło u zbiegu ulic Mickiewicza i Matejki w Toruniu tego jesiennego dnia?
To było jesienne popołudnie. Dokładnie: 21 października 2021 roku, godzina 15.30.Wiał silny wiatr. Pani Monika jechała wówczas przez Toruń samochodem swojej matki. Nagle przeżyła wstrząs. Gdy była u zbiegu ulic Mickiewicza i Matejki na dach auta runęło drzewo, stojące dotąd przy posesji. Jak się później okazało - zarządzanej przez wspomniane Zrzeszenie. (Sad przekazuje, że to działka nr 161).
Polecamy
Takich przeżyć nikomu życzyć nie wypada. Szczęśliwie, kobiecie nic się nie stało. Ucierpiało za to auto: silnie wgnieciony został dach, a na karoserii powstały liczne zarysowania i otarcia. Ubezpieczyciel pojazdu postępowanie likwidacyjne zamknął szkodą całkowitą kwotą 6.100 zł.
Zrzeszenie zarządzało nie tylko nieruchomością, ale i okalającym ją terenem zielonym. Właścicielka samochodu wystąpiła zatem do niego o zapłatę. Jednak ubezpieczyciel Zrzeszenia wypłaty odmówił. Twierdził, że zadziałała tutaj "siła wyższa", zdarzenia miało "charakter losowy", a w ogóle przy takim wietrze mogłoby przewrócić się każde drzewo.
Torunianka w takiej sytuacji prywatnie zleciła ekspertyzę dendrologiczną. Specjalista odnotował w niej, że: "Złamanie drzewa było nieuniknione. Jako przyczynę złamania wskazano jego zły stan fitosanitarny. Drzewo miało postępujący, znaczny rozkład wnętrza pnia, suchy, obumarły wierzchołek. Suchy przewodnik wskazywał na osłabioną statykę drzewa. Na pniu wykazano również smugi, pas martwicy i cień asymilatorów".
Polecamy
Ponieważ Zrzeszenie płacić nie chciało, właścicielka samochodu skierowała sprawę do Sądu Rejonowego w Toruniu. Pozwała ZWiZD o zapłatę. I wygrała!
Co się okazało w sądzie? Drzewo chorowało od kilku lat, a poza tym źle przycinano mu konary
Sprawą zajmował się X Wydzial Cywilny. Dla przypisania odpowiedzialności ubezpieczycielowi niezbędne było udowodnienie, że szkoda nie powstała wyłącznie przez działanie siły wyższej, jak wskazywało pozwane Zrzeszenie. I to się wykazać udało. Przeprowadzona ekspertyza dendrologiczna wykazała że stan drzewa budził wiele zastrzeżeń.
-Biegły arborysta wykazał, że drzewo posiadało liczne oznaki zachodzącego wewnątrz procesu destrukcji. Wskazał m.in. na ciemne smugi na korze, wskazujące na uszkodzenie drzewa przez warunki atmosferyczne, bądź cień asymilacyjny spowodowany przez uszkodzenie lub wymarcie przewodnika. Na dole drzewa wykazano bliznę, przez którą do środka pnia drzewa dostawać się mogły liczne patogeny, bakterie i grzyby powodujące choroby drzewa, które prowadzą do osłabienia stabilizacji drzewa i wytrzymałości. Drobnoustroje dostające się do wnętrza doprowadziły również do procesu próchnienia drzewa. W ekspertyzie wskazano także na nieodpowiednie dbanie o drzewo, poprzez zbyt duże i zbyt częste cięcia konarów bocznych, co prowadziło do osłabienia drzewa - zaznaczyła w uzasadnieniu wyroku sędzia Jolanta Sikorska.
Wyrok: Zrzeszenie płaci 6,7 tys. zł z odsetkami i koszty procesowe
Dla sądu jasne było, że to zaniedbania Zrzeszenia doprowadziły do tego, że chore drzewo upadło na samochód. Sędzia Jolanta Sikorska podkreśliła, że nie tylko źle je pielęgnowano, ale i nieprofesjonalnie wykonywano przegląd drzewostanu. To wszystko spowodowało, że sosna kolejny rok chorowała, obumierała, aż wreszcie się przewróciła.
Polecamy
Wyrok? Zrzeszenie zobowiązane zostało do zapłaty właścicielce samochodu dokładnie 6 tys. 748 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz 2 tys. 417 zł tytułem zwrotu powódce kosztów postępowania (korzystała z pomocy prawnika).
-Zaniedbanie Zrzeszenia w prawidłowej pielęgnacji drzewostanu wskazuje na istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem a doznaną przez poszkodowaną szkodą. Gdyby drzewostan był doglądany w należyty sposób, to możliwe byłoby zapobieżenie zdarzeniu -podsumował sąd.
PS Wyrok w tej sprawie, wraz z uzasadnieniem, opublikowany został 12 kwietnia w Portalu Orzeczeń Sądowych. Jest już prawomocny. Imię torunianki zostało w tekście zmienione.
Czytaj także na nowosci.com.pl:
- Kujawsko-Pomorskie: Wille milionerów są do kupienia!
- Toruń: Lekarze na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej?
- Pracodawcy narzekają na kobiety w ciąży!
WAŻNE. Z uzasadnienia wyroku. "Silny wiatr nie powoduje złamania każdego drzewa"
*"Sąd za nietrafione uznał twierdzenie pozwanych, iż niezależnie od stanu drzewa uległoby ono w danym dniu złamaniu w wyniku panujących warunków atmosferycznych. Silny wiatr nie powoduje złamania każdego drzewa, może jedynie przyspieszyć upadek drzewa osłabionego. Trudne warunki atmosferyczne nie zwalniają również od odpowiedzialności za stan drzewostanu znajdującego się na posesji" - zaznaczyła sędzia Jolanta Sikorska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?