Toruń siódma rano "“ sklep zdobyty!

Szturm tysiąca klientów, setka ochroniarzy, policjanci z psami i dwie karetki – tak wyglądało w środę rano otwarcie galerii Copernicus.

<!** Image 2 align=left alt="Image 10854" >Otwarcie galerii zaplanowano na godzinę 9, ale największe w niej sklepy Real i Media Markt czekały na klientów od godziny 7.

– Uwaga! Stać! Nie biegniemy!!! – krzyczeli do klientów ochroniarze z tarczami tuż po otwarciu sklepu.

Komu udało się pokonać barki innych, ten biegiem puszczał się ogrodzonym korytarzem w kierunku wejścia do marketu Media Markt. Dominowali młodzi mężczyźni, choć zdarzały się i starsze panie, ambitnie uczestniczące w natarciu. Przez pierwsze pół godziny nikt jednak nie mógł liczyć na szczególne względy. Walka na łokcie była bezpardonowa.

– Szczęśliwie, jak na razie, obyło się bez ofiar – mogła o 7.20 podsumować Małgorzata Rychlik, lekarka z czuwającej kilka metrów dalej karetki.

Druga ekipa medyczna trwała w pogotowiu nieopodal wejścia do hipermarketu Real. Tu jednak szturm na sklep miał łagodniejszy przebieg.

– W Media Markt mają być jakieś super promocje. A pierwszym dziesięciu obiecali sprzęt za złotówkę – tłumaczy Adam Radzikowski, student, obserwujący z kolegami otwarcie. Przyszli grupą, jak mówi, „uwiecznić akcję”. Zdjęcia robili aparatami cyfrowymi i komórkami.

– Najlepsze wyszły ze szturmu, pchniemy je w Internet – zapowiada.

Obserwatorzy byli jednak mniejszością. Ponad tysiąc osób w kolejce poważnie traktowało otwarcie, licząc na promocyjne łupy.

– Grupa 30 ludzi ustawiła się przed sklepem już we wtorek, około godziny 16 – relacjonował Marcin z firmy ochroniarskiej. – Byli spokojni. Tłumy zaczęły się gromadzić nad ranem. Krytycznym momentem był godzina 7, ale w naszej ocenie to otwarcie nie odbiegało od normy. Tak bywa w całej Polsce.