MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ugoda tylko do protokołu

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Ugodą zakończył się proces cywilny pomiędzy prezydentem Torunia, Michałem Zaleskim, a posłem Prawa i Sprawiedliwości, Antonim Mężydłą. Obaj nie zgodzili się na ujawnienie jej treści.

Ugodą zakończył się proces cywilny pomiędzy prezydentem Torunia, Michałem Zaleskim, a posłem Prawa i Sprawiedliwości, Antonim Mężydłą. Obaj nie zgodzili się na ujawnienie jej treści.

Przypomnijmy, że sprawa trafiła do sądu po kilku publikacjach w „Nowościach”, w których poseł Mężydło twierdził, iż w czasie poprzedniej kadencji prezydent Zaleski założył między innymi z radnymi Prawa i Sprawiedliwości tak zwaną spółdzielnię.

<!** reklama left>Jej działania miały polegać na wspieraniu pomysłów Zaleskiego i głosowaniu na nie podczas sesji Rady Miasta. Zabrzmiało to jak zarzut korupcyjny, choć poseł Mężydło nie określił, co popierający go radni mieli otrzymywać w zamian. Choć twierdził, że tym nieformalnym układem miałoby zająć się Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Prezydent Zaleski najpierw wezwał posła do odwołania tych stwierdzeń, a kiedy do tego nie doszło, wytoczył posłowi Mężydle proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych. Domagał się przeprosin i wpłacenia 2000 złotych na cele charytatywne.

Wczoraj pozew Zaleskiego złożony przeciw posłowi Mężydle miał rozpatrywać toruński Sąd Okręgowy. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że poseł Mężydło będzie wnioskował o ugodę. I to potwierdziło się na sali rozpraw. Zaraz po wejściu na nią Ewa Wielińska, pełnomocnik Mężydły, zażądała, aby dla dobra sprawy wyprosić z sali dziennikarzy. Ponieważ strony chcą się dogadać bez obecności przedstawicieli mediów. Sąd się do tego przychylił.

- Strony zawarły ugodę - poinformował po kilkunastu minutach rozprawy przewodniczący składu orzekającego, sędzia Włodzimierz Jasiński. - Jej treść została zawarta w protokole, a strony nie zgodziły się na jej ujawnienie. Najważniejsze, że udało się im dojść do porozumienia, ponieważ zgoda buduje, a niezgoda rujnuje.

Również po wyjściu z sali rozpraw ani prezydent Zaleski, ani poseł Mężydło nie chcieli ujawnić treści ugody.

- Mogę tylko powiedzieć, że obaj panowie podali sobie ręce na sali rozpraw - powiedział na sądowym korytarzu Jan Piszczek, pełnomocnik prezydenta Zaleskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska