MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boże rany i chlubki dla władzy

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Kto pierwszy dziś wstał we wsi Okalewko, ten chwycił za rózgi. Na pamiątkę cierpień Chrystusa obił potem domowników, budząc ich w łóżkach. Cięgi przydałyby się też rządzącym Polską. Za co? Oj, nazbierało się, nazbierało...

Kto pierwszy dziś wstał we wsi Okalewko, ten chwycił za rózgi. Na pamiątkę cierpień Chrystusa obił potem domowników, budząc ich w łóżkach. Cięgi przydałyby się też rządzącym Polską. Za co? Oj, nazbierało się, nazbierało...

<!** Image 2 align=none alt="Image 187823" sub="O życiu w Polsce przy świątecznych przysmakach dyskutują (od lewej) Jadwiga Żulewska, Małgorzata Głowacka, sołtyska Monika Zawadzka i Bożena Rutkowska. Może któryś z posłów przeczyta? [Fot. Jacek Smarz]">Skórka własnoręcznie wypieczonego przez panią Jadwigę chleba jest tak krucha, że trudno pokroić bochenek. Boczuś pachnie, baby wielkanocne kuszą lukrem i puchem ciasta, a z rogu stołu zawadiacko uśmiechają się baranki.

W tej przedświątecznej atmosferze gospodynie z Okalewka, w gminie Świedziebnia, w powiecie brodnickim, snują opowieść o życiu. Małgorzata Głowacka, Jadwiga Żulewska, Bożena Rutkowska i najmłodsza Monika Zawadzka nie mają wątpliwości, że boże rany tym u góry bardzo by się przydały.<!** reklama>

Przychodzi baba do skupu

Pierwsze chlubki (tak tu nazywają rózgi) - za ceny. - Świat zwariował. Za litr mleka w skupie płacą mi mniej niż kosztuje litr wody mineralnej. Dokładnie 1,4 złotego! - pani Małgorzata nie kryje wzburzenia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187823" >Bo czy ktoś tam na górze rozumie, ile kosztuje rolna produkcja? Nie myśli tylko o mleku, ale ogólniej. Środki ochrony roślin, nawozy, zboże na siew, dostosowanie hodowli do warunków unijnych... - Żeby mi się to mleko opłacało, to powinnam w mleczarni dostawać około 2 złotych za litr - podkreśla.

Powariowały już i inne ceny. Jaja gospodarskie, po całym tym zamieszaniu z klatkami, za chwilę będą rarytasem. - Widziałam już w Świedziebni jaja po złotówce za sztukę - mówi pani Monika.

I zaraz wtórują jej inne gospodynie. Też widziały. Własne jaja na Wielkanoc będzie miała tylko pani Małgorzata. Pozostałe będą kupowały.

<!** Image 4 align=none alt="Image 187823" sub="Takie baranki potrafią robić tylko gospodynie z Okalewka. Ale prawdziwe barany podobno są gdzie indziej... [Fot. Jacek Smarz]">Wszyscy do Szwecji?

Drugie chlubki - za brak perspektyw dla młodych. Okalewko starzeje się i wyludnia. Rodzi się coraz mniej dzieci, a to oznacza likwidację kolejnych szkół. Brak pracy to migracje. Do większych miast i za granicę. Pani Monika, sołtyska wsi, święta spędzi sama z córkami. Mąż Sławek musiał wyjechać zarobić u zachodnich sąsiadów. O, tak się dzisiaj żyje na polskiej wsi.

- Mamy czworo dzieci i nadzieję, że chociaż jedno z nich zostanie w Okalewku. Ale między Bogiem a prawdą, nie mają tu żadnej przyszłości - pani Jadwiga rozkłada ręce. - Mogą najwyżej znaleźć pracę w Brodnicy, za tysiąc złotych na rękę.

- Dlatego kto może, ucieka - dodaje pani Bożena.

Wszystkie gospodynie znają historię szwedzkiej gminy Nordmaling, która ogłosiła, że przekaże za darmo 100 działek osobom chcącym wybudować na nich domy. Warunek: budynki staną w ciągu pięciu lat. Zgłosiły się setki Polaków.

- I nic dziwnego! Patrząc na ceny ziemi i mieszkań w Polsce, to pewnie wszyscy kiedyś spotkamy się w Szwecji - śmieją się kobiety. I podają przykłady. Tysiąc złotych płaci córka jednej z nich za wynajęcie mieszkanka w Bydgoszczy. 80 tysięcy złotych żąda się za niewielkie mieszkanie do remontu na brodnickim blokowisku. 130 tysięcy wybuliła krewna pani Moniki za kawalerkę w Toruniu. A przecież nikt takich pieniędzy z kieszeni nie wyciąga. Trzeba iść do banku i modlić się, by ten uznał zdolność kredytową za wystarczającą.

Droga choroba alkoholowa

Kawa paruje, baba rozpływa się w ustach. Słodko, ale boże rany trwają dalej.

Trzecie chlubki - za służbę zdrowia. Tylu zaniedbań i paradoksów to nie ma chyba w żadnej dziedzinie. Miastowym i tak trochę lżej, bo mają bliżej do specjalistów. Na wsiach jest lekarz pierwszego kontaktu, ale w kontaktach nie zawsze bywa zrozumiały.

- Człowiek płaci składki, latami nie choruje, aż coś go przypili i prosi o skierowanie na podstawowe badania. Ale - nie! Lekarz nie daje, bo „przecież zdrowo pani wygląda” - relacjonuje własną historię sołtyska. - To skandal, żeby o takie skierowanie trzeba było usilnie prosić albo wydzierać z gardła!

Inny paradoks - choroba alkoholowa. Gospodyniom na samo wspomnienie tych historii z wiejskiego życia wziętych rumienią się policzki. - Ja naprawdę rozumiem, że alkoholizm to choroba. Tylko... - pani Małgorzata szuka odpowiednich słów. - .... taka trochę na własne życzenie. To znaczy, że człowiek sam na nią mocno pracuje. Nie mogę pojąć, dlaczego takim ludziom i ich rodzinom płaci się różne zasiłki, nawet dodatki na dojazd na spotkania AA, a zostawia się na pastwę losu ludzi chorych na nowotwory.

Kobiety martwią się o sąsiadkę, która zachorowała na raka. Jej i jej mężowi nikt nie zwróci kosztów podróży do Bydgoszczy czy Łodzi, nikt nie zafunduje leków.

- A taki „alkoholowy” jest przez państwo pięknie wspomagany. Jak przepije zasiłek na jedzenie, to dostanie w naturze - w sklepowych produktach. Ledwo je chapsnie, to sprzeda za pół ceny za rogiem. I pije dalej - denerwuje się pani Monika.

O służbie zdrowia i pomocy społecznej można by godzinami. Bo kto wymyślił, że aparat ortodontyczny NFZ refunduje dziecku tylko do 12 roku życia? Czyja to wina, że bezrobotna patologia dostaje zasiłki, a pracująca samotna matka już nie, bo za bogata? Oj, absurd w tym kraju goni absurd.

Po jednych pieniądzach

Czwarte chlubki - za polityczne swary. W telewizji jest taka moc złych informacji: katastrofy, morderstwa, gwałty. Jak do tego dołożyć kłótnie polityków, to już się tego oglądać nie da. Dlatego kobiety wolą radio. Przed szklanym ekranem, jeśli już, to z chęcią zasiądą jedynie, by obejrzeć wieczorny serial.

- Mnie najbardziej ciśnienie podnosi Donald Tusk - nie kryje pani Jadwiga. - Jakiś taki jest nijaki. Nie widać, żeby go ludzkie problemy cokolwiek interesowały. On gra tylko dla własnej partii.

- Eeee, tam! Oni wszyscy są po jednych pieniądzach - dorzucają kobiety. - Dlatego coraz mniej ludzi u nas chodzi na wybory. Nie widać, żeby nasze głosy na coś się przekładały.

Kaczyński, Palikot, Miller - te wszystkie postaci znają. Co dobrego jednak robią ci politycy? Poprawiło się komuś w Polsce od ich wyostrzonych języków? Nawet w obliczu ogólnonarodowych tragedii, jaką w ocenie gospodyń była katastrofa w Smoleńsku, nie potrafią zachować powagi i solidarności.

Jednego polityka panie jednak szanują. To poseł Zbigniew Sosnowski, ludowiec, człowiek stąd. - Często z Warszawy tu przyjeżdża. Pojawia się na sesjach Rady Gminy. Zawsze powtarza, że jest do dyspozycji 24 godziny na dobę - podkreśla sołtyska.

- No, i co roku organizuje nam festyn gminny - dodają zaraz współbiesiadniczki.

Brakuje czasu na babskie ploty...

Piątych i szóstych chlubek nie będzie, bo czas goni. Trzeba brać się za wędzenie szynek, kraszenie jaj, pieczenie mazurków i tradycyjnych tu ciasteczek - amoniaczków. Na koniec - za krojenie sałatek, które - uwaga! - wcale już nie muszą ociekać majonezem (przepis obok). Bo tradycja tradycją, ale w Okalewku o cholesterolu też słyszano.

Wielkanoc dla tutejszych gospodyń to czas rodzinnych spotkań, dyngusowych szaleństw i refleksji nad życiem. Przy świątecznym stole o polityce rozmawia się niewiele.

- Życie na wsi od dawna nie toczy się już leniwie. Żeby choć trochę wyjść na swoje, człowiek haruje od świtu do wieczora. Brakuje czasu na babskie ploty i rodzinne spotkania. Dlatego gdy nadchodzi czas świąt, nikt nie będzie go marnował na politykę - kończy pani Małgorzata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska