Czy nadchodzące wybory samorządowe przyspieszą przebudowę toruńskiego bulwaru?

Jak to możliwe, że odkryte na toruńskim bulwarze pozostałości średniowiecznego kompleksu klasztornego były zaskoczeniem? Archeolodzy, którzy rozpoczęli wykopaliska obok gmachu Koszar Racławickich, pracują z ostrożnością saperów. Muszą uważać nie tylko na pamiątki odległej przeszłości, ale również na znajdujące się w ziemi kable elektryczne, instalację wodną i gazową.

Niestety to akurat nikogo już chyba dziwić nie powinno. Nie jest to pierwszy przypadek, gdy okazuje się, że w drugiej połowie XX wieku ekipy budowane pracujące bez nadzoru archeologa odkopywały zabytki, nad lokalizacją których naukowcy głowili się od dawna. Przypomnijmy, że kilka lat temu spełnił się jeden z największych snów toruńskich archeologów i podczas przebudowy Czerwonej Drogi udało się odnaleźć fundamenty kościoła św. Jerzego. Archeolodzy szukali ich od dawna, a gdy wreszcie mogli je obejrzeć okazało się, że przez środek została przeprowadzona rura gazowa. Teren został więc już kiedyś przekopany, nikt tego stosownym władzom nie zgłosił. To kolejny argument za tym, że absolutnie wszystkie prace ziemne w centrum Torunia powinny być prowadzone pod nadzorem archeologów.

Wykopaliska na bulwarze rozpoczęły się 3 lipca. Wyznaczony przez wojewódzkiego konserwatora zabytków teren został ogrodzony. Jak już wcześniej informowaliśmy, pierwszym krokiem archeologów były badania georadarowe. Dzięki nim badacze będą wiedzieli, co znajduje się pod ziemią, gdzie i czego będzie można się spodziewać. Wyniki są jeszcze opracowywane, co już jednak widać?

- Na pewno w obie strony kontynuuje się nam najdłuższy mur, który został odkryty jesienią - mówi Katarzyna Kuczara-Alagierska z Pracowni Archeologicznej Alagierscy, która wygrała ogłoszony przez Urząd Miasta Torunia przetarg na przeprowadzenie badań bulwarowych.

.

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku odkryte zostały dwa fragmenty solidnych gotyckich murów. Jeden z nich biegnie równolegle do Wisły, drugi prostopadle. Ten dłuższy to właśnie mur równoległy. Posiadał on kilka przypór. Poza tym, być może w późniejszych czasach, zostały do niego dobudowane jakieś znacznie skromniejsze obiekty, zapewne gospodarcze. W murze prostopadłym znajdował się ceglany portal, prowadzący wtedy wstępne badania archeolodzy odkryli przy nim również jedną przyporę.

Zgodnie z XVII-wiecznymi planami, prawdopodobnie najstarsza toruńska świątynia, miała solidne mury z przyporami. Miała się jednak znajdować bliżej murów obronnych i podobno została odkryta na początku XX wieku podczas budowy zbiornika gazowego.

Badane w tej chwili fundamenty mogą również należeć do jednego z najstarszych na obecnych ziemiach polskich szpitali, bądź pochodzącego z początków XIV wieku klasztoru.

- Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby udało nam się trafić na materiały potwierdzające w stu procentach, że jest to kościół - mówi Katarzyna Kuczara-Alagierska. - Coś na ten temat będziemy mogli jednak powiedzieć dopiero wtedy, gdy zejdziemy do dna.

Zgodnie z podpisaną umową, na przebadanie zburzonego podczas szwedzkiego potopu kompleksu szpitalno-klasztornego, Alagierscy mają czas do połowy października. Gdy zapytaliśmy o możliwość przedłużenia wykopalisk, np. w sytuacji, gdyby okazało się, że ziemia kryje jeszcze więcej niespodzianek, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego zapowiedziała, że ostatecznie termin będzie uzależniony od tego, co w miejscu klasztoru zostanie znalezione. Przypominamy i trzymamy za słowo.

Eksploracja warstw związanych z klasztorem powinna się rozpocząć w drugiej połowie lipca. W tej chwili na placu pracuje koparka, która ściąga warstwy współczesne. Zgodnie z zaleceniami Narodowego Instytutu Dziedzictwa każdy jej ruch odbywa się pod nadzorem archeologa.

Badania są prowadzone na niewielkiej przestrzeni, 90 procent powierzchni bulwaru mają w swoich rękach budowlańcy. Podczas lipcowej sesji Rady Miasta prezydent Michał Zaleski poinformował radnych o przeprowadzonej wcześniej wizytacji, podczas której zwrócił się do wykonawcy robót z prośbą o zintensyfikowanie prac tak, aby przebudowa bulwaru zakończyła się w kwietniu przyszłego roku. Jest to termin ostateczny.

- Prace, które są obecnie prowadzone to wykonywanie drenażu, kanalizacji teletechnicznej, korytowanie podwarstwy jezdni oraz chodników i ciągów pieszych - wyliczał podczas sesji prezydent. - Inny wykonawca, który pracuje przy budowie pawilonów, wykonuje w tej chwili warstwy wierzchnie z desek z sosny skandynawskiej na zejściach. Jedno z nich, to przy kotwicy, już jest zrobione, pozostałe trzy są w trakcie. Poza tym trwa montaż desek na tarasach wspomnianych pawilonów. Moim zdaniem postęp prac powinien się teraz znacznie zwiększyć.

Zważywszy na to, że wiosną mają się odbyć wybory samorządowe, przyspieszenie prac wydaje się bardzo prawdopodobne. Dokładny termin wyborów jeszcze nie został ogłoszony, ale powinny się one odbyć między 31 marca i 23 kwietnia.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu