Prezydent Torunia odpowiada radnym KO na pismo w sprawie wicekurator Marii Mazurkiewicz

Przedstawiciele Klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Torunia: Margareta Skerska-Roman, Maciej Krużewski, Piotr Lenkiewicz i Bartosz Szymanski skierowali do prezydenta Michała Zaleskiego pismo z pytaniem czy prezydent podejmie interwencję w sprawie kontrowersyjnego wpisu wicekurator Marii Mazurkiewicz dotyczącego Janiny Ochojskiej.
Przypomnijmy, że Ochojska, przez lata związana z Toruniem, uhonorowana Katarzynką w Piernikowej Alei Gwiazd, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej oraz posłanka do Europarlamentu, podczas jego posiedzenia 9 marca wypowiedziała się na temat pomocy udzielanej uchodźcom z Ukrainy.

- Chcę uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy przyjmują gości, bo tak mówimy o uchodźcach. To NGO-sy i samorządy, które organizują tę ogromną pomoc i wolontariusze obecni wszędzie tam, gdzie ktoś jest w potrzebie. W ten sposób przywrócili wizerunek Polski gościnnej i otwartej na uchodźców, niweczony ostatnimi laty przez rządzących - mówiła Janina Ochojska.

Wspomniała również o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

- Nie róbmy różnic między uchodźcami, skąd kto pochodzi, jakiego koloru ma skórę i kto bardziej zasługuje na pomoc. Konwencja genewska obowiązuje na każdej granicy, w stosunku do każdego - dodała Janina Ochojska.

Maria Mazurkiewicz tę wypowiedź skomentowała w mediach społecznościowych. Nawiązała w nim do choroby nowotworowej, z którą walczyła Janina Ochojska.

"Cieszę się, że mnie chemia nie wypaliła mózgu tak jak Ochojskiej (dla precyzji miałam osiem). Zaraz się zlecą w komentarzach hieny, ale muszę to napisać. To jest świństwo, co ona wygaduje. Negując działania instytucji rządowych, tak naprawdę powoduje, że ludzie zaczynają wątpić w sens jakiejkolwiek działalności charytatywnej. Za chwilę nikt nie zdecyduje się na aktywność w obawie, że zostanie obrzucony błotem i w żywe oczy będzie mu się wmawiać, że nic nie robi. Zamiast się cieszyć, że niezależnie od poglądów wszyscy jednoczymy się w pomocy, koniecznie musi pokazać światu swój czubek nosa. Świństwo i tyle" - napisała Maria Mazurkiewicz.

Za skandaliczne słowa te uznali między innymi działacze lewicy. Uznali, że ta wypowiedź jest mową nienawiści. Wezwali Marię Mazurkiewicz do tego, aby przeprosiła Janinę Ochojską, natomiast do kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty Marka Gralika wysłali pismo domagając się dymisji jego zastępczyni.

- Mamy tu do czynienia z brakiem logiki: ci, którzy dużo mówią o wolności słowa, próbują innych kneblować. Mam prawo do głoszenia swoich poglądów - odpowiedziała na to Maria Mazurkiewicz. - Trudno przepraszać kogoś, kto działa na niekorzyść swojego kraju. Trudno też przepraszać za mówienie prawdy. To ta osoba powinna przeprosić za to, co powiedziała.

Czworo radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej zwróciło prezydentowi Torunia uwagę, że jest to kolejna budząca kontrowersje wypowiedź wicekurator Mazurkiewicz. Radni napisali, że osoba na tak ważnym stanowisku, odpowiedzialna za nadzór nad wychowaniem dzieci młodzieży, przygotowanie młodych ludzi do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich, w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji i wolności, umieszcza na portalu społecznościowym wpisy całkowicie od tych standardów odbiegające. Za skandaliczne uznali także fakt, że wicekurator oświaty wykorzystuje informacje o stanie zdrowia Janiny Ochojskiej do obrażania jej, oraz poddawania słów pod ocenę przez pryzmat choroby i terapii.

"W związku z tym, czy zamierza Pan Prezydent podjąć jakiekolwiek działania w sprawie chamskich, hejterskich wpisów pani Wicekurator, obrażających mieszkańców Torunia, a szczególnie panią Janinę Ochojską?" - zapytali radni.

"Informuję, że działając w ramach kompetencji ściśle określonych ustawowo, nie znajduję podstaw formalnych dla interwencji u bezpośrednich zwierzchników p. Wicekurator w związku z jej aktywnością na tego typu portalach czy serwisach" - odpowiedział radnym prezydent Michał Zaleski.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego Janina Ochojska startowała z listy Koalicji Obywatelskiej.
Maria Mazurkiewicz przez lata była nauczycielką języka polskiego i filozofii w X Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Wicekuratorem jest od 2016 roku. Jako kandydatka Prawa i Sprawiedliwości bez efektu startowała w wyborach - w 2015 roku do Senatu i w 2019 roku do Sejmu.