Setki torunian czekają latami w kolejce po gminne lokum. Tymczasem ZGM dał socjalne mieszkanie kobiecie, odsiadującej karę więzienia.
Do dziś się nie wprowadziła.
Dwa pokoje, ładna kuchnia z oknem, łazienka, odmalowane ściany - tak wygląda mieszkanie w bloku socjalnym przy ul. Olsztyńskiej 116a/16. Niedawno nielegalnie zajęła je matka z dwójką dzieci. Sąsiedzi potwierdzają, że od kilku miesięcy stało puste. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego.
<!** reklama>Okazuje się, że najemczyni Ewa M. od stycznia 2007 r. odsiaduje karę w więzieniu w Grudziądzu. Mieszkanie socjalne dostała od gminy 28 września 2009 r. Umowę zawarto na rok, do września br. - Mieszkanie stało puste, gdyż najemczyni nie wprowadziła się. Nadal przebywa w zakładzie karnym - mówi Marcin Kowallek, szef Wydziału Gospodarki Komunalnej UMT Marek Goczyński, kierownik Referatu Mieszkalnictwa, dodaje, że gmina była zobowiązana zapewnić lokal Ewie M. Wcześniej kobieta zajmowała mieszkanie komunalne w budynku, który miasto postanowiło przeznaczyć na inne, publiczne cele. Nie miała wyroku eksmisyjnego, płaciła czynsz.
„Nowości” spytały magistrat, czy ZGM-u nie powinien zaniepokoić fakt, że mieszkanie przy Olsztyńskiej stało puste. Musiał o tym wiedzieć przynajmniej gospodarz domu. Spytaliśmy też, czy są przepisy regulujące termin wprowadzenia się lokatora do przyznanego przez gminę lokalu i kto tego pilnuje. W kontekście setek torunian, czekających w kolejce na gminne „M”, odpowiedzi na te pytania wydają się kluczowe.
- Brak przepisów regulujących termin wprowadzenia się. Poza tym, jak poinformował ZGM, nie było powodów do interwencji - opłaty z tytułu czynszu były na bieżąco regulowane - odpowiada dyrektor Kowallek. - Odbywająca karę najemczyni i jej pełnomocnik zostali pisemnie poinformowani o włamaniu. Najemczyni powinna jednak sama złożyć na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Niedawno opisywaliśmy smutną historię państwa Trenk. Ich 8-letnia córka została potrącona przez samochód. Matka, główna żywicielka rodziny, musiała zrezygnować z pracy. Sześcioosobowej rodziny nie było już stać na wynajmowanie mieszkania. Dziś gnieżdżą się w jednym pokoju o powierzchni 16 mkw. Miejscy urzędnicy uznali, że nie kwalifikują się do szybkiej pomocy lokalowej. Polecano ustawić im się w kolejce. Nie tylko dla nich przyznawanie mieszkań gminnych osobom przebywającym w więzieniu jest niezrozumiałe. Urzędnicy tłumaczą jednak, że byli zobowiązani zapewnić Ewie M. lokal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?