Tajemniczy ktoś przecina kable telefoniczne

Od kilku dni mieszkańcy toruńskiego osiedla Zieleniec mają spore kłopoty z uzyskaniem połączenia telefonicznego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 30485" sub="Na osiedlu Zieleniec działa dwóch telefonicznych operatorów. Jeden z nich zabezpieczył studzienki tak, że nie można ich otworzyć.">Nie wiadomo, czy sprawcami tych problemów są złodzieje, czy po prostu złośliwi wandale. Pierwsze przerwy w telefonicznym sygnale zaczęły się w miniony piątek.

Okazało się, że ktoś poprzecinał przewody w studzienkach należących do Telekomunikacji Polskiej. Kabli jednak nikt nie zabrał.

- Zgłosiliśmy to do Telekomunikacji, która naprawiła awarię - mówi Waldemar Przybyszewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Zieleniec”. - Poinformowaliśmy również o tym fakcie policję. Nasze osiedle ma system monitoringu, ale jego operatorem jest policja i Straż Miejska.

Postępowanie w sprawie zdarzeń na osiedlu Zieleniec prowadzi również policja.

<!** reklama left>- W nocy z piątku na sobotę policjanci zatrzymali przy ulicy Broniewskiego 22-latka, podejrzanego o kradzież kabla telekomunikacyjnego - mówi Ewa Grzelak, rzecznik prasowy toruńskiej policji. - Miał przy sobie 70 metrów takiego przewodu. Łup odzyskano.

Tymczasem w poniedziałek i we wtorek sytuacja się powtórzyła. Znów przewody w studzienkach zostały poprzecinane. Ale kabli też nikt nie zabrał.

Nie wiadomo więc, czy złodziei ktoś spłoszył, czy też nie potrafili ich wyciągnąć. Być może sprawcą kłopotów mieszkańców Zieleńca jest zwykły wandal, który w ten sposób chce im utrudnić życie.

Sprawa znów została zgłoszona do Telekomunikacji, która naprawiła usterkę.

- Nigdy wcześniej nie pojawiały się na naszym osiedlu takie problemy - mówi prezes Waldemar Przybyszewski. - Myślę, że najskuteczniejszym rozwiązaniem, byłoby takie zabezpieczenie studzienek, aby nikt niepowołany nie mógł się do nich dostać. Tak, jak zrobił to konkurencyjny operator, który ma również abonentów na naszym osiedlu.