Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Masowe groby "na oko", czyli kuriozum na toruńskich Glinkach ciąg dalszy

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Dokładny plan obozu na Glinkach z zaznaczonymi barakami z czasów wojny,  placem budowy pierwszych bloków TTBS oraz masowymi grobami, sporządzony przez Marcina Orłowskiego i Adama Kowalkowskiego w 2017 roku.
Dokładny plan obozu na Glinkach z zaznaczonymi barakami z czasów wojny, placem budowy pierwszych bloków TTBS oraz masowymi grobami, sporządzony przez Marcina Orłowskiego i Adama Kowalkowskiego w 2017 roku. Marcin Orłowski Adam Kowalkowski
Tuż przed Świętem Zmarłych sprawdziliśmy, jak w praktyce wyglądają zapewnienia prezydenta Torunia o tym, że w miejscu ekshumowanych masowych grobów na Glinkach zostały wstrzymane prace budowlane. Trwają w najlepsze. Tam, gdzie spoczywały szczątki trzech tysięcy osób, jeździ ciężki sprzęt. Wydaje się, że decydenci nadal nie wiedzą dokładnie, jakie są granice tego szczególnego obszaru, bo wyjaśnienia, które padają z ich ust, są zdumiewające.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

Makabrycznego kuriozum na toruńskich Glinkach ciąg dalszy. Prezydent Michał Zaleski i jego zastępca zapewniają, że prace budowlane w miejscu, w którym spoczywały szczątki trzech tysięcy osób zostały wstrzymane, mieszkańcy wzniesionego na terenie dawnego obozu jenieckiego osiedla temu przeczą i mają rację.

Przypomnijmy, że pierwsze ludzkie kości zostały znalezione przy okazji budowy bloku nowego osiedla Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego latem 2016 roku. Zgodnie z przewidywaniami zajmujących się wojenną przeszłością miasta historyków i społeczników, budowlańcy trafili na jeden z masowych grobów radzieckiego obozu, który istniał tu tuż po zakończeniu II wojny światowej. Niebawem pojawiły się dwie kolejne mogiły i jak się później okazało, na placu budowy spoczywały w sumie trzy tysiące osób. Byli to głównie jeńcy z armii niemieckiej, w tym również wcieleni do niej Polacy. Podczas ekshumacji znaleziono również kości kobiet i dzieci. Poza tym, według licznych relacji, Rosjanie uwięzili na Glinkach także cywilne ofiary łapanek przeprowadzanych w Toruniu i okolicach.

Ile osób zmarło w obozie na Glinkach?

Według niemieckich szacunków, od wiosny 1945 roku do obozu trafiło jakieś 30 tysięcy osób, z czego jedna trzecia pobytu na Glinkach nie przeżyła. Ludzkie kości były tu znajdowane podczas budowy Zakładów Drobiarskich, kolejny masowy grób został odkryty i ekshumowany w latach 90. obok pętli autobusowej przy ul. Poznańskiej. Wydobyto stamtąd szczątki ok. 900 osób.

„Widziałem wielu umierających. O ich śmierci nie informowano rodzin. Zmarłych rozbierano do naga, wielkie masowe groby kopano wzdłuż ogrodzenia - wspominał Robert Ghermann, jeden z ocalałych więźniów, który w obozie skończył 18 lat. - Składano w nich warstwę zwłok, przysypywano je cienką warstwą piasku i tak dalej, aż do wypełnienia dołu. Jeden z takich grobów wykopano za barakiem nr 110. Obecnie w tym miejscu stoi fabryka IBF”.

O co apelowali honorowi obywatele Torunia?

Jeniec sporządził plan, na którym bardzo dokładnie oznaczył groby. Między innymi ten na terenie IBF, a także te odkryte podczas budowy osiedla. Pomimo tego wszystkiego, znalezione na placu budowy kości były dla inwestora oraz władz miasta zaskoczeniem. Do prezydenta Michała Zaleskiego trafił list podpisany przez różne autorytety, w tym trzech Honorowych Obywateli Miasta Torunia. Sygnatariusze apelowali o rozważenie sensu budowy w takim miejscu osiedla mieszkaniowego. Prezydent oświadczył, że inwestycja nie zostanie wstrzymana, ale obiecał korektę planów tak, aby miejsca, w których znajdowały się masowe groby, nie zostały zabudowane. Znajdujące się w mogiłach szczątki zostały do wiosny 2017 roku ekshumowane i przeniesione na niemiecki cmentarz wojenny pod Ełkiem.

Parking zamiast obiecanej zieleni

Jak już wcześniej informowaliśmy, tereny zielone, które zgodnie z prezydencką obietnicą miały powstać w miejscu grobów, nie powstały. Co więcej, niedawno ruszyła tam budowa parkingu. Zwrócił na to uwagę Marcin Orłowski, który sześć lat temu zrobił wiele, aby przypomnieć o tym, co tuż po wojnie działo się na Glinkach. Prezydent Michał Zaleski znalazł się w bardzo niezręcznej sytuacji, ale zareagował szybko.

- W 2017 roku zadeklarowałem i starałem się tą deklarację przenieść do współpracowników, że ten teren nie będzie zabudowany. Tymczasem nasza spółka miejska TBS, rozpoczęła tam prace z urządzaniem miejsc parkingowych. Kiedy, dzięki czujności pana Marcina Orłowskiego, społecznika zajmującego się historią miasta, dowiedzieliśmy się o tej sytuacji, natychmiast zablokowałem prowadzenie tam prac i teraz trwa przeprojektowanie i przesunięcie lokalizacji parkingu poza miejsce ujawnienia tych szczątków ludzkich. Tak, aby było ono miejscem zielonym, niezagospodarowanym - zadeklarował ponownie Michał Zaleski podczas październikowej sesji Rady Miasta Torunia.

Dzień przed sesją reporter radia PiK Michał Zaręba usłyszał od szefowej TBS Beaty Żółtowskiej, że zgodnie z ustaleniami, w miejscu mogił nie została zaprojektowana żadna zabudowa mieszkaniowa, powstaje jednak droga pożarowa z miejscami postojowymi.

Nic się nie stało?

- Nic nie przeoczono - zapewniła Michała Zarębę i jego słuchaczy prezes Żółtowska. - Nie było dokładnej inwentaryzacji geodezyjnej tych miejsc. W większości, tam gdzie występowały te rowy, są tereny zielone. Także nie ma tu żadnego przeoczenia, ale drogę pożarową trzeba było gdzieś pobudować. Jeżeli zmienimy trasę tej drogi, to pewnie zniknie boisko, na którym tak mieszkańcom Glinek zależy.

Mieszkańcy Glinek informują jednak, że prace miejscu grobów trwają nadal. Pytanie o sytuację na osiedlu padło zatem na piątkowej konferencji prasowej poświęconej przygotowaniu miasta do Święta Zamarłych.

- Jest sporządzona dokumentacja, na której mniej więcej były zaznaczone miejsca, w których odkopano te pochówki - odpowiedział wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz. - Teraz chodzi o dokładne sprecyzowanie miejsca, żeby nanieść je na wykonany projekt.

Jak wygląda realizacja deklaracji i obietnic w praktyce?

Po konferencji pojechaliśmy na Glinki, aby zobaczyć, jak się sprawy mają. Prace przy parkingu rzeczywiście zostały wstrzymane, jednak po ekshumowanych grobach jeździ ciężki sprzęt. Jest to plac budowy.

- Prace w miejscu grobów zostały wstrzymane, ale obok powstają domy - mówi prezes Żółtowska. - Nie buduje się ich w powietrzu. To jest plac budowy, więc jeździ tam sprzęt budowlany. Wszystkie szczątki niemieckich żołnierzy zostały wydobyte i pochowane na niemieckim cmentarzu. Dziwi mnie panów postawa, przecież tam już nic nie ma. Warszawa na przykład jest wielkim cmentarzem i czy to oznacza, że w ogóle nie można tam nic budować?

Moim zdaniem
Reasumując. Przez sześć lat, które minęły od ekshumacji na Glinkach, nikt nie zadbał o dokładne oznaczenie grobów na planach. Nie zrobił tego nawet wtedy, gdy zapadła decyzja, że osiedle zostanie rozbudowane. Do dziś ich lokalizacja jest znana "mniej więcej". Teren wyznaczony na oko, został wyłączony spod zabudowy mieszkaniowej, ale przecież droga pożarowa i parking to nie dom, więc wszystko się zgadza. Ostatecznie roboty w miejscu grobów zostały wstrzymane. To znaczy betonowej kostki już się tam nie układa, ale to plac budowy, a koparki gdzieś jeździć muszą. No i w ogóle, czego ci dziennikarze się czepiają? Domy gdzieś przecież budować trzeba, zaś przez niezrozumiałą aferę mieszkańcy osiedla mogą stracić boisko.

To może przypomnę, że w piasek przy tym boisku i na placu budowy wsiąkło jakieś 15 tysięcy litrów krwi. W mniej więcej zaznaczonych grobach rozłożyło się jakieś 200 ton ludzkiej materii. Poza tym z ziemi, w której znajdowały się trzy tysiące szkieletów, wszystkich ludzkich kości wybrać się nie da, czego dowodów na Glinkach jeszcze niedawno można było znaleźć sporo. Jednak czasami warto posłuchać apeli autorytetów.

A gdzie tu jest szacunek dla zmarłych? Okazję, aby się nad tym zastanowić, wszyscy odpowiedzialni za ten skandal będą mieli już niebawem.

Szymon Spandowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska