Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jasny sygnał

Ryszard Warta
Metropolia bydgosko-toruńska - jak na byt, który nie istnieje i nie ma pewności, czy powstanie - budzi wyjątkowo dużo emocji. Mniej jest niestety rzeczowej debaty. A dyskutować trzeba, choćby o warunkach, na jakich Toruń miałby do metropolitalnej struktury wchodzić. Bydgoskie podejście do metropolii zmienia się, ale pewne rzeczy stawia się tam jasno.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Metropolia bydgosko-toruńska - jak na byt, który nie istnieje i nie ma pewności, czy powstanie - budzi wyjątkowo dużo emocji. Mniej jest niestety rzeczowej debaty. A dyskutować trzeba, choćby o warunkach, na jakich Toruń miałby do metropolitalnej struktury wchodzić. Bydgoskie podejście do metropolii zmienia się, ale pewne rzeczy stawia się tam jasno. Do pewnego momentu dominowała tam - lansowana m.in przez Stowarzyszenie „Metropolia Bydgoska” - koncepcja metropolii kadłubowej, ograniczonej do Bydgoszczy i mniejszych miejscowości, dobranych tak, byle tylko trzymać z dala Toruń. To pomysł iście antymetropolitalny.

<!** reklama>Tam gdzie metropolie powstają na bazie kilku ośrodków, ich siła bierze się z łączenia potencjałów. Siłą metropolii śląskiej będą potencjały miast górnośląskiego obszaru metropolitalnego, a siłą metropolii trójmiejskiej - możliwości Gdańska, Gdyni i Sopotu. Tymczasem idea „Metropolii Bydgoskiej” zakłada odcięcie się od Torunia. Nieprzypadkowo jej zwolennicy tak często powtarzali, że Toruń nie jest im do niczego potrzebny. Im może nie, ale sztuczne separowanie dwóch leżących obok siebie silnych ośrodków, które i tak na wielu polach współpracują, jest absurdalne. Nie przypadkiem rządowa Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030, oparta na ekspertyzach najlepszych w kraju fachowców, zakłada powstanie dwubiegunowej metropolii bydgosko-toruńskiej.

Ostatnio niektórzy zwolennicy SMB zmieniają front i nie wykluczają otwarcia na Toruń, od razu dodając jednak, że byłaby to struktura centralnie zarządzana z Bydgoszczy, a Toruń mógłby do niej dołączyć jak inne gminy. Z całym szacunkiem dla Nakła czy Żnina, Toruń jest jednak ośrodkiem o innej skali i sile funkcji gospodarczych, administracyjnych, komunikacyjnych, regionalnych, kulturowych.

Najwyższa pora więc, żeby i z Torunia poszedł jednoznaczny sygnał: jeśli powstać ma metropolia bydgosko-toruńska, oparta na dwóch wiodących ośrodkach, to jej kształt - także na poziomie zarządzania - musi odpowiadać tej dwubiegunowości. Tak jak w biznesie, jeśli jest dwóch głównych udziałowców, to oni dzielą się odpowiedzialnością i miejscami w zarządzie. Jak to ma wyglądać w praktyce - to już zależy od konstrukcji prawnych przyszłych metropolii. Już teraz jednak toruńskie stanowisko musi być jasne. Metropolia to szansa dla obu miast. Od nas zależy, czy z niej skorzystamy wypracowując kompromis, czy też górę wezmą wzajemne pretensje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska