Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Radni zostali wezwani na nadzwyczajne posiedzenie. Co się stało?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Rakarnia przy Szosie Chełmińskiej istniała od 1832 roku. Wcześniej była  tu rezydencja toruńskiego kata, te tradycje sięgają co najmniej XVI stulecia. Czy to co się dzieje dziś z budynkami dawnej rakarni jest przykładem dobrego gospodarowania?
Rakarnia przy Szosie Chełmińskiej istniała od 1832 roku. Wcześniej była tu rezydencja toruńskiego kata, te tradycje sięgają co najmniej XVI stulecia. Czy to co się dzieje dziś z budynkami dawnej rakarni jest przykładem dobrego gospodarowania? Szymon Spandowski
Toruń ubiega się o rządowe fundusze na remont zabytków. Część z nich gmina mogłaby rozdysponować w ramach corocznych dotacji na roboty konserwatorskie przyznawanych właścicielom bądź zarządcom obiektów wpisanych do rejestru lub gminnej ewidencji zabytków. Aby to było możliwe, trzeba jednak szybko zmienić przepisy.

Obejrzyj: Atrakcje z okazji 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika

od 16 lat

Wygląda na to, że w dziejach Rady Miasta Torunia luty będzie miesiącem historycznym i wyjątkowym. Jeżeli komuś przyszły właśnie na myśl jakieś gwałtowne zwroty akcji bądź rewolucyjne decyzje, to takich raczej nie ma się co spodziewać. Koalicja łącząca PiS i PO z ugrupowaniem i samym prezydentem Michałem Zaleskim trzyma się mocno i chociaż mamy już dwóch radnych niezrzeszonych, to pozostałym 23 najwyraźniej taka sytuacja odpowiada. Luty będzie wyjątkowy, bo chociaż jest miesiącem najkrótszym, to rada miasta spotka się na aż trzech posiedzeniach, a czegoś takiego chyba jeszcze nie było.

Przypomnijmy, że poza sesją roboczą, zaplanowaną na 23 lutego, będzie jeszcze sesja uroczysta z okazji 550. urodzin Mikołaja Kopernika. Odbędzie się ona 16 lutego. Teraz zaś prezydent zwołał posiedzenie specjalne, to znaczy skierował do przewodniczącego rady miasta wniosek o zwołanie na 9 lutego sesji nadzwyczajnej.

Czym mają zająć się radni podczas pierwszego z trzech lutowych posiedzeń?

O tym prezydent mówił podczas sesji styczniowej. Gmina ma szanse ubiegać się o dotacje z rządowego programu odbudowy zabytków. Może złożyć 10 wniosków i ma szanse na dofinansowanie w wysokości od 100 tysięcy do 3,5 miliona złotych. Jak poinformował radnych Michał Zaleski, część tych funduszy będzie również można rozdysponować w taki sposób, w jaki dzielone są miejskie dotacje na prace konserwatorskie, czyli będą one mogły trafić do prywatnych właścicieli bądź zarządców obiektów wpisanych do rejestru, bądź gminnej ewidencji zabytków, którzy zamierzają przeprowadzić w nich remonty.

- Do tego jednak jest potrzebna nowa konstrukcja uchwały dotyczącej dotowania zabytków - tłumaczył radnym prezydent Zaleski. - Opiera się ona o próg, którym jest uzyskanie opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wniosek do UOKiK-u już został złożony, jednak aby sprostać wszystkim wymaganiom proceduralnym, zmiany w uchwale należy wprowadzić jak najszybciej. Na dotacje konserwatorskie gmina przeznacza przeważnie milion złotych rocznie. W planie budżetu na 2023 rok zapisano 950 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że do 2018 roku o te dotacje mogli się starać wyłącznie właściciele bądź zarządcy obiektów wpisanych indywidualnie do rejestru zabytków. Później, mimo początkowych oporów władzy, udało się krąg beneficjentów rozszerzyć o właścicieli lub zarządców obiektów znajdujących się w gminnej ewidencji zabytków. Zmiany te przeforsowali przy wsparciu radnych społecznicy z Rady Okręgu Bydgoskie Przedmieście oraz toruńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Ostatnia szansa dla rezydencji kata?

Mamy nadzieję, że na tegoroczne dotacje uda się zdobyć najwyższe możliwe dofinansowanie. Trzymamy również kciuki za powodzenie pozostałych składanych przez gminę wniosków. Które obiekty dzięki temu będą miały szasnę na renowację? Prezydent zapowiedział, że konkurencja będzie spora. Wśród gminnych zabytków pilnie wymagających ratunku znajduje się m.in. dawna rakarnia. Miejsce szczególne, ponieważ już kilkaset lat temu było rezydencją toruńskich katów oraz miejscem, w którym wykonywano wyroki. Kilka lat temu budynki przy Szosie Chełmińskiej 75 zostały wykwaterowane. Od tej chwili zaczęła się ich dewastacja, z którą ani gmina, ani odpowiedzialny za ten teren Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, nie może sobie poradzić. Zgodnie z planem w wyremontowanych budynkach miał powstać ośrodek kultury i rekreacji, przeznaczony dla organizacji pozarządowych, w tym TKKF. Miasto starało się zdobyć na ten cel fundusze z Polskiego Ładu, niestety bezskutecznie.

- Gmina Miasta Toruń dysponuje pełną dokumentacją budowlaną wraz z pozwoleniem na budowę oraz prowadzi cały czas monitoring projektów, z których można byłoby uzyskać zewnętrzne środki finansowe na remont budynków po dawnej rakarni - mówiła nam rok temu Anna Kulbicka-Tondel, ówczesna rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Gotowy projekt i pozwolenie na budowę to bardzo poważny atut. Za kandydaturą rakarni przemawia również bolesne doświadczenie chociażby z kamienicy przy Bydgoskiej 50-52: remont, z którym się zwleka, staje się znacznie bardziej kosztowny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska