MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znów rozkopią skwer w centrum Torunia, a pod ziemią są średniowieczne mury i cmentarze

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tutaj będą kopać.
Tutaj będą kopać. Szymon Spandowski
W centrum Torunia PGE rozpoczyna właśnie rozbudowę sieci ciepłowniczej. Ma to związek z budową Europejskiego Centrum Filmowego Cemerimage, ale poza gmachem na Jordankach, do nowej sieci ma być podłączony m.in. budynek Urzędu Marszałkowskiego.

Wykopy zaczną się przed CKK Jordanki, przetną skwer przed Muzeum Etnograficznym (pod al. Solidarności ciepłociąg ma zostać przeciśnięty), rozkopany zostanie również teren siedzibą marszałka.

"PGE Toruń robi wszystko, aby do minimum ograniczyć uciążliwości wynikające z realizowanych prac - zapewnia zespół prasowy koncernu. - Dlatego, mając na uwadze teren i bliskość toruńskiej starówki, prace zostały podzielone na etapy w celu zminimalizowania utrudnień dla mieszkańców i turystów. Zachowany zostanie ruchu kołowy i pieszy wzdłuż Al. Solidarności. Natomiast na ulicy Wały Gen. Sikorskiego odcinek sieci ciepłowniczej będzie budowany w północnej jezdni, co wymusza konieczność czasowej zmiany organizacji ruchu na odcinku od Al. Solidarności do Al. Jana Pawła II. Chcąc zachować jak najkrótszy termin wyłączenia tego odcinka z ruchu, prace tutaj zostaną wykonane na ostatnim etapie robót. Ruch komunikacji miejskiej będzie cały czas funkcjonował bez zmian. Całość organizacji zmian w ruchu drogowym została uzgodniona z toruńskim MZD oraz Urzędem Miasta i policją".

Polecamy

Inwestor oraz urzędnicy miejscy mają nadzieję, że prace zakończą się we wrześniu. Przedstawiciele PGE zapewniają, że wszystkie drzewa znajdujące się w strefie prowadzonych prac zostaną wcześniej zabezpieczone.

Co się kryje pod skwerem przy Alei Solidarności?

Problemy z drogami i tak niedawno w tym miejscu sadzoną zielenią to jednak w sumie niewielki problem, z jakim będzie się trzeba zmierzyć przy budowie ciepłociągu. Tereny położone na północ od Wałów generała Sikorskiego to serce dawnego Chełmińskiego Przedmieścia. Największego i najbogatszego przedmieścia średniowiecznego Torunia - z brukowanymi ulicami, murowanymi budynkami, warsztatami, kościołami, szpitalem i cmentarzami. Nie jest to zresztą żadną tajemnicą, bo przecież przy niemal każdej prowadzonej w tym miejscu inwestycji przeszłość miasta daje o sobie znać i to czasami już po pierwszym ruchu łopatą. Napisaliśmy, że niemal każdej inwestycji, ponieważ wyjątkiem  jest budowa CKK Jordanki. Tu informacji o odkrytych w ziemi reliktach dawnego Torunia nie było żadnych, wszędzie wokół jednak archeolodzy mieli mnóstwo roboty.

Ile tam jest cmentarzy?

Pod skwerem przy al. Solidarności, na wysokości "Damroki" i rejonie pawilonu z salonikiem prasowym i wypiekami, pod ziemią na archeologów czekają pozostałości średniowiecznego kościoła św. Wawrzyńca, swego czasu fragment zburzonej w XIX wieku świątyni znalazła archeolog Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska. Na skwerze przy skrzyżowaniu Wałów Gen. Sikorskiego i Al. Solidarności znajdują się relikty, zburzonego w XV stuleciu kościoła św. Krzyża, również przed laty odkryte przez Pracownię PP PKZ i Lidię Grzeszkiewicz-Kotlewską. Przy każdym z tych kościołów był cmentarz. W zasadzie nadal jest, bo w każdym robionym tam wykopie pojawiają się ludzkie kości. Pochówki tam datowane są od średniowiecza do II wojny światowej.

Polecamy

Pod al. Solidarności Placem Teatralnym powinny się znajdować relikty barbakanu Bramy Chełmińskiej. Jak dotąd nikt w tym miejscu nie kopał tak głęboko, aby dotrzeć do koron rozebranej fundamentów tej budowli, rury ciepłociągu mają być jednak przeciskane pod ulicą na głębokości czterech metrów. Zatem pomimo tego, że w ostatnich dekadach różnego rodzaju robót ziemnych prowadzono w tej okolicy sporo, nie można powiedzieć, że teren ten został przekopany, więc w ziemi niczego już nie ma.

Jak powinny wyglądać badania archeologiczne podczas inwestycji?

- Wystarczy nieznacznie wyjść poza linię wcześniejszego wykopu, aby trafić na fantastyczne nawarstwienia, o czym zresztą sama miałam okazję się przekonać - mówi Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska. - Podczas tych prac archeolog musi być na miejscu non stop i to w wykopie, ze szpachelką w ręku. Tak powinny wyglądać badania archeologiczne prowadzone podczas inwestycji, nazywane w Toruniu nadzorem, co na ogół ostatnio sprowadza się do tego, że archeolog plac budowy odwiedza, zagląda do wykopu między jedną kawą a drugą. Czegoś takiego jak nadzór archeologiczny nie ma, w decyzjach dotyczących tego typu badań termin taki nie występuje.

Kogo PGE zatrudniła do badań archeologicznych? Na zadane przez nas pytanie dostaliśmy obszerną odpowiedź dotyczącą całej inwestycji, na temat archeologa było tam jednak tylko jedno zdanie: że będzie na każdym etapie przebudowy sieci i że poza nim prace będzie również nadzorować Wojewódzki Konserwator Zabytków. Monitoring ma być zresztą szerszy, prezydent Paweł Gulewski powołał bowiem specjalny zespół do koordynowania prac. W nim również, poza drogowcami, przedstawicielami Miejskiego Zakładu Komunikacji czy Wydziału Środowiska i Ekologii, ma się znajdować archeolog.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska